R. Tamašunienė przypomniała, że przed 30 laty wolne i suwerenne państwa zobowiązały się między innymi do budowania wzajemnych stosunków na fundamencie wzajemnego zaufania, szacunku i dobrosąsiedztwa; rozwijania politycznej, handlowej i kulturalnej współpracy między Litwą a Polską; bezwarunkowego poszanowania suwerenności i integralności terytorialnej obu stron, pomocy wzajemnej w dziedzinie bezpieczeństwa i obronności; przestrzegania międzynarodowych zasad i standardów ochrony praw mniejszości narodowych, określonych w międzynarodowych deklaracjach, traktatach, konwencjach i innych dokumentach.
„To wspólne wysiłki, działania i konkretne wyniki dojrzałych państw, z których jesteśmy dumni, które doceniamy i szczerze życzymy sukcesów i dalszego rozwoju – powiedziała poseł Tamašunienė. – Jednak w świetle tych osiągnięć Traktat ten jest symbolem niewykonanych zobowiązań”.
Poseł zaznaczyła, że „od 30 lat toczy się niechlubna gra polityczna, podczas której łamane są prawa mniejszości polskiej i pojawiają się inicjatywy ograniczające prawa Polaków na Litwie, co stoi w jawnej sprzeczności z art. 13-17 Traktatu między Polską a Litwą, które jasno określają prawa i obowiązki państw”.
R. Tamašunienė zwróciła uwagę na to, że w obszarze ochrony praw mniejszości narodowych zdarzają się przykłady całkowitej stagnacji, a nawet regresu.
Jako konkretne przykłady ignorowania zobowiązań wynikających z Traktatu poseł wymieniła wygaszenie ustawy o mniejszościach narodowych w 2010 r., kary za dwujęzyczne tablice informacyjne w 2008 r., połowiczne prawo do wpisywania imienia i nazwiska w dokumentach tożsamości bez znaków diakrytycznych, manipulowanie granicami okręgów wyborczych i ich zmiana na szkodę polskiej mniejszości narodowej, zmniejszanie godzin lekcyjnych przeznaczonych na naukę przedmiotów i języka ojczystego, ciągłą restrukturyzację sieci placówek oświatowych poprzez zamykanie szkół lub obniżanie ich statusu, ujednolicenie państwowego egzaminu z języka litewskiego bez okresu przejściowego, wprowadzenie nowej podstawy programowej do szkół bez zapewnienia podręczników dla szkół mniejszości narodowych, „haniebną epopeją restytucji mienia” oraz bierne monitorowanie naruszeń ze strony rządu i „symulowane konsultacje ze społecznościami lub organizacjami mniejszości narodowych”.
Jak powiedziała R. Tamašunienė, „od lat trwa „serial polityczny” pod tytułem „W poszukiwaniu definicji mniejszości narodowych”, czyli ciągłe próby stworzenia nowej definicji, bez której nie sposób uchwalić ustawy o mniejszościach narodowych. Przypominam, że od 30 lat w Traktacie, podpisanym przez głowy państw, jest pojęcie, określające polską mniejszość narodową”.
„Brak dobrej woli staje się głównym powodem, dla którego mniejszości narodowe muszą nieustannie udowadniać i walczyć o swoje prawa, a wystarczy tylko przestrzegać zasad i postanowień Traktatu” – podsumowała R. Tamašunienė.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.