„W ten sposób naprawiany jest błąd. Bo teraz, od listopada do końca grudnia, ze względu na źle skonstruowaną ustawę pretendenci do ojcowizny nie mogą zmienić swojej woli co do sposobu rekompensaty za niezwrócone grunty i otrzymać rekompensatę w postaci działki leśnej. Dlatego należało przedłużyć możliwość ubiegania się o działkę leśną. I ta możliwość została przedłużona do 1 maja 2024 roku” – powiedziała naszemu portalowi poseł na Sejm RP z ramienia AWPL-ZChR Rita Tamašunienė, która wraz z posłem Czesławem Olszewskim jest autorką tej poprawki. Posłowie co prawda proponowali termin wydłużyć do 1 lipca 2024, ale Sejm zgodził się wydłużyć go do 1 maja.
Sejm uwzględnił też drugą poprawkę, złożoną przez posłów AWPL-ZChR. Chodzi o to, że pretendenci, którym naliczono już rekompensatę pieniężną za niezwróconą ziemię, ale oni jej nie chcą i nie podali swego konta bankowego, również do 1 maja 2024 roku mogą wybrać rekompensatę w postaci działki leśnej na obszarach wiejskich.
Za głosowało 106 posłów, nikt nie był przeciwko, 4 parlamentarzystów wstrzymało się od głosu.
Podczas czwartkowego posiedzenia w Sejmie Tamašunienė zwróciła uwagę posłów na to, że dyskryminowani są pretendenci do ojcowizny w Grzegorzewie, które jest częścią Wilna. Otóż oni mają do wyboru tylko dwa sposoby rekompensaty za niezwróconą ziemię – las albo pieniądze. „Podczas gdy w Wilnie będzie jeszcze można wybrać działkę pod budowę domu prywatnego czy o innym przeznaczeniu, to Grzegorzanie nie będą mieli takiej możliwości. Tymczasem mieszkańcy Trok, którzy nie odzyskali jeszcze ojcowizny w tym mieście, będą mieli możliwość otrzymać działkę w Landwarowie” – mówiła posłanka.
W tej sprawie zabrał głos minister środowiska Simonas Gentvilas, który tłumaczył, że jeżeli chodzi o pretendentów w Grzegorzewie, to zastosowano wymóg Służby Badań Specjalnych (STT). „Wilno ogłosiło, że w mieście Grzegorzewie, bo na terenie Samorządu Miasta Wilna są dwa miasta – Wilno i Grzegorzewo, nie ma wolnej ziemi, to czekający w kolejce ok. 20 mieszkańców Grzegorzewa będą mogli otrzymać rekompensatę w postaci działki leśnej lub pieniędzy. Uwzględniliśmy wymóg STT, by ci, którzy mieli ojcowiznę w Grzegorzewie, raptem nie otrzymaliby prawa do droższej ziemi w Wilnie” – tłumaczył się minister. Powiedział, że ostatnie zebrania ws. wyboru działki odbędą się w marcu-kwietniu przyszłego roku i wyraził nadzieję, że wszyscy oczekujący w kolejce dokonają wyboru, bo w innym przypadku zostanie wypłacona rekompensata pieniężna.
Posłanka Rita Tamašunienė zwróciła uwagę posłów na jeszcze jedną ważną kwestię w sprawie zwrotu ziemi w Wilnie. „Teraz NŽT (Narodowa Służba Ziemi) z niewiadomych przyczyn zwraca wileńskiemu samorządowi jakoby do poprawki zaprojektowane działki, ale te działki potem nie wracają do NŽT. Potrzebna jest tu ingerencja ministra, bo nie okruchy mają być zwrócone pretendentom, a te działki, które zostały już zaprojektowane i na które ludzie już oczekiwali” – powiedziała polityk.
Przypominamy, że kiedy w kwietniu w wileńskim samorządzie doszło do zmiany władzy, to kardynalnie zmienił się też stosunek do projektowania działek. Nowy dyrektor administracji zatrzymał projektowanie 13 działek, których formowanie ruszyło w kwietniu, i powiadomił NŽT, że w stolicy nie ma wolnej ziemi do zwrotu dla prawowitych spadkobierców ojcowizny.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.