„Do takiego przekazania nie doszło. Mamy też informację, że wspomniana osoba, prawdopodobnie posiadająca obywatelstwo Federacji Rosyjskiej, została zwolniona i obecnie przebywa w obwodzie kaliningradzkim” – powiedział w środę Liubajevas w wywiadzie dla radia LRT.
Szef VSAT stwierdził, że nie ma żadnych zarzutów wobec funkcjonariuszy straży granicznej, którzy zareagowali na sytuację, gdy mężczyzna, który porwał dziecko na Litwie, przepłynął łodzią przez rzekę Skirvytė na stronę rosyjską.
„Oceniłbym działanie i reakcję naszych funkcjonariuszy jako błyskawiczne. Trzeba przyznać, że nasi funkcjonariusze spisali się znakomicie. Nie mam żadnych zarzutów wobec reakcji i działania naszych funkcjonariuszy” – mówił.
Według Liubajevasa reżim na odcinku granicznym na Litwie jest na tyle liberalny, że ludzie mogą chodzić przy granicy bez większych ograniczeń. W ocenie dowódcy VSAT, arsenał środków stosowanych obecnie na granicy kraju jest wystarczający i nie należy ich zaostrzać.
„Środki, które są obecnie stosowane na naszej granicy, są w pełni adekwatne do sytuacji. (...) Prawie wszystkie kraje Unii Europejskiej nawet nie reagują na tego typu zdarzenia. Naruszenie granicy państwowej jest po prostu rejestrowane i w razie potrzeby informowane są o tym odpowiednie instytucje państwa sąsiedniego” – wyjaśnił Liubajevas.
Nie krył swojego sceptycyzmu wobec pojawiających się w przestrzeni publicznej wezwań do zaostrzenia kontroli osób, wyjeżdżających z Litwy.
„Wolałbym nie robić z Litwy więzienia czy w Korei Północnej, bo tylko więzienie jest strzeżone w taki sposób, że nikt nie może z niego uciec. Stosowane obecnie środki mają na celu przede wszystkim niedopuszczenie do tego, aby niepożądani goście lub sabotażyści przybywali do nas niezauważeni” – zapewnił dowódca VSAT.
W ub. niedzielę wpłynęło zgłoszenie od kobiety (ur. 1996 r.), że mężczyzna (ur. 1989 r.) we wsi Sausdravai (rejon kreryngański) zabrał jej córkę i nie oddał w umówionym terminie. Nieco później okazało się, że mężczyzna porwał swoją córkę (ur. 2022 r.), z którą na łodzi przepłynął rzekę Skirvytė, przekraczając granicę litewsko-rosyjską i został zatrzymany na terytorium obwodu kaliningradzkiego.
Litewscy strażnicy graniczni zauważyli, że gumowa łódka przekroczyła granicę między Litwą a Rosją, Podpłynęła do nich łódź z rosyjskimi pogranicznikami. Według VSAT, litewscy funkcjonariusze straży granicznej w dalszym ciągu próbowali porozumieć się ustnie z osobami płynącymi łodzią, ale nie otrzymali żadnej odpowiedzi.
Wszczęto wstępne śledztwo w sprawie uprowadzenia dziecka. W tym czasie VSAT wszczął postępowanie przygotowawcze w sprawie nielegalnego przekroczenia granicy państwowej.
Według litewskich strażników, rosyjscy funkcjonariusze poinformowali, że dziecko jest bezpieczne i otoczone opieką. Rosyjska straż graniczna poinformowała jednak w poniedziałek, że odmawia wydania Litwie mężczyzny, który wraz z porwanym dzieckiem uciekł do Rosji. Jak podaje VSAT, rosyjscy funkcjonariusze stwierdzili, że ojciec zatrzymanego dziecka jest obywatelem Rosji, więc nie widzą podstaw do przekazania go Litwie.
Na podst. ELTA
.