W pierwszym czytaniu za tym projektem głosowało 66 posłów na Sejm, przeciw było 61, a 8 parlamentarzystów wstrzymało się od głosu. Projekt został odrzucony.
Zgodnie z Konstytucją przedterminowe wybory do Sejmu mogą się odbyć, jeśli wyrazi na to zgodę co najmniej 85 posłów.
Z inicjatywą rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych wystąpiła rządząca partia konserwatywna w celu rozwiązania kryzysu politycznego spowodowanego ujawnionym przez media nieprzejrzystym wykorzystywaniem przez polityków środków samorządowych.
Po skandalu do dymisji podała się m.in. minister oświaty, nauki i sportu, konserwatystka Jurgita Šiugždinienė. Zrobila to w związku z publicznymi wątpliwościami co do przejrzystości wykorzystania przez nią 13,8 tys. euro w latach 2019-2020, kiedy pełniła funkcję radnej w kowieńskim samorządzie.
Komentarze
Jednak sitwa nie pozwoliła wyjaśnić wątpliwości, nawet prawo do obrony swoich racji zostało pogwałcone.
Teraz mamy tak wyłoniony sejmas i rząd, nieudaczników i skandalistów.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.