Realne poparcie jest jeszcze większe
Lider AWPL-ZChR analizując minione wybory samorządowe, ocenił, że były one dla partii bardzo dobre: "Dostaliśmy znacząco więcej głosów. W poprzednich wyborach było to 59 tysięcy, tj. 5 procent głosów, obecnie jest to 63 tysięce głosów, czyli około 5,5 procent głosów w skali kraju. Należy podkreślić, że wystawiliśmy jedynie 11 list wyborczych, przykładowo nie mieliśmy listy w Kłajpedzie, gdzie otrzymujemy zwykle około 5 tysięcy głosów, w Kownie, gdzie otrzymujemy około tysiąca głosów. Dlatego można wyciągnąć wniosek, że nasze realne poparcie wynosi ponad 6 procent." - mówił podczas konferencji.
AWPL-ZChR bezkonkurencyjne w okręgu wileńskim
AWPL-ZChR zdobyło ogółem aż 57 mandatów, o 5 więcej niż w poprzednich wyborach. Waldemar Tomaszewski zwrócił szczególną uwagę na wyniki partii w okręgu wileńskim, gdzie jego ugrupowanie było bezkonkurencyjne: "W okręgu wileńskim zajęliśmy zaszczytne pierwsze miejsce. Okręg ten to 900 tysięcy mieszkańców, to więcej niż 1/3 populacji Litwy. Okręg wileński generuje około połowy litewskiej gospodarki. Właśnie w tym okręgu zdobyliśmy 55 mandatów, druga partia – konserwatyści – 35 mandatów, socjaldemokraci – 31, a czwarta partia „Laisvė ir teisingumas” - 24 mandaty. Jesteśmy więc tu jednoznacznymi liderami i fakt, że jest to najważniejszy okręg, tym bardziej eksponuje nasz wynik." - podkreślił.
Imponujące wyniki w rejonie solecznickim i wileńskim
Waldemar Tomaszewski podkreślił, że w rejonach wileńskim i solecznickim polska partia uzyskała absolutną większość radnych, odpowiednio 18 na 31 i 21 na 25. Udzielił także komentarza dotyczącego wyborów merów: "Nasz kandydat Zdzisław Palewicz wygrał w I turze w rejonie solecznickim, z imponującym wynikiem 80 procent. W rejonie wileńskim, gdzie Polacy stanowią 42% mieszkańców będzie II tura, choć wynik tam jest również imponujący – Waldemar Urban otrzymał około 47 procent głosów, natomiast w rejonie trockim Jarosław Narkiewicz uzyskał około 20 procent poparcia i powalczy o stanowisko mera w II turze. Waldemar Urban w rejonie wileńskim praktycznie już zapewnił sobie zwycięstwo w II turze, ponieważ posiada olbrzymie poparcie, natomiast drugi kandydat zebrał jedynie 24 procent głosów, dlatego żadnych realnych szans nie ma." - ocenił.
Mocna pozycja AWPL-ZChR w stolicy
"W Wilnie poprawiliśmy nasz wynik, mamy 7 mandatów, 11 procent głosów, ta sytuacja bardzo dobrze ilustruje naszą pozycję, gdyż aż cztery partie parlamentarne - Chłopów, Pracy, Liberałów i Demokratów S. Skvernelisa - nie przekroczyły w Wilnie czteroprocentowego progu i nie będą posiadać swoich przedstawicieli w radzie. Ci którzy wygrali wybory w skali kraju – socjaldemokraci – mają jedynie 3 mandaty – to jest znacząca różnica między nami. Trzeba powiedzieć, że w Wilnie nie tylko zachowaliśmy swoją pozycję, ale znacząco ją polepszyliśmy i te 7 mandatów mają dużą „wagę”, gdyż jeden mandat w Wilnie ma dwukrotnie większa „wagę” niż wszystkie mandaty gdzieś w Birsztanach czy Neryndze." - mówił Waldemar Tomaszewski.
Komentując wyniki w wyborach na mera Wilna, w których był kandydatem AWPL-ZChR, Waldemar Tomaszewski zauważył, że uzyskany przez niego wynik był zbliżony do wyników kandydatów, którzy zajęli 3 i 4 miejsce, choć sondaże przedwyborcze zupełnie tego wyniku nie odzwierciedlały: albo pomijały kandydata AWPL-ZChR, albo dawały mu minimalne, jednoprocentowe poparcie. Natomiast otrzymał ponad 19 tysięcy głosów, czyli prawie dwa razy więcej niż w roku 2019.
Lider AWPL-ZChR zapytany o to kogo poprze w II turze wyborów mera Wilna odpowiedział, że decyzja jeszcze nie została podjęta: "Jutro zbierze się nasz sztab i kierownictwo i ocenimy sytuację." - powiedział.
Mandaty nie są celem samym w sobie
Na zakończenie Waldemar Tomaszewski odniósł się do kwestii koalicji w radzie samorządu miasta Wilna: "Przede wszystkim bycie w większości nie jest celem samym w sobie, również te mandaty, które uzyskaliśmy nie są celem samym w sobie, a są środkiem do realizacji programu, pomocy ludziom i ja to często podkreślam. Na Wileńszczyźnie udało nam się zrealizować wiele projektów, posiadając niemałą liczbę mandatów. W Wilnie pracowaliśmy i w opozycji i w koalicji. A dzisiaj praktycznie wszystkie partie chcą z nami współpracować" - podkreślił. "Jeśli zaraz po wyborach nie tworzyliśmy koalicji, to po jakimś czasie dostawaliśmy do niej zaproszenie, gdyż wszyscy doceniają naszą uczciwą politykę, dotrzymywanie słowa, naszą kompetencję i ogromne doświadczenie. W każdym wypadku będziemy bardzo aktywni i wykorzystamy uzyskane mandaty i swój potencjał, gdyż mamy zespół ludzi, który nie tylko mówi, ale i działa oraz podejmuje ważne dla mieszkanców decyzje".
Podsumowując minione wybory Waldemar Tomaszewski podziękował wyborcom za okazanie tak dużego poparcia, które pozwoliło na umocnienie się pozycji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - Związku Chrześcijańskich Rodzin i dalszą oddaną pracę na rzecz mieszkańców.
Komentarze
Te słowa Waldemara Tomaszewskiego, wypowiedziane po wyborach w 2019 roku, jak najbardziej zachowują aktualność również dziś.
- Te mandaty, które uzyskaliśmy nie są celem samym w sobie, a są środkiem do realizacji programu, pomocy ludziom.
- W każdym wypadku będziemy bardzo aktywni i wykorzystamy uzyskane mandaty i swój potencjał, gdyż mamy zespół ludzi, który nie tylko mówi, ale i działa oraz podejmuje ważne dla mieszkańców decyzje".
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.