"Komisja Europejska, która ogłosiła konieczność podniesienia wieku emerytalnego do 72 lat, zachowała się nieodpowiedzialnie i zasłużenie wywołała oburzenie wśród społeczeństwa, bo to zupełnie nie odpowiada rzeczywistości, brzmi jak plan wyzysku ludzi do śmierci" - oceniła posłanka.
Zdaniem Rity Tamašunienė model społeczny trzeba budować nie poprzez wyznaczanie granic wieku emerytalnego, ale poprzez ocenę osiągniętego wymaganego stażu pracy i podwyższanie emerytur.
„Wymagany staż pracy, który na Litwie wyniesie 35 lat oraz wiek emerytalny 65 lat, już jest dużym i moim zdaniem wystarczającym zadaniem życiowym dla każdego obywatela Litwy.” – mówiła.
Zdaniem parlamentarzystki trzeba dać ludziom wybór: kontynuować pracę i otrzymywać emeryturę (która pozwoliłaby im czuć się godnie przynajmniej przez kilka lat na starość), albo po prostu przejść na emeryturę, gdy sytuacja zdrowotna i rodzinna nie pozwala na dalszą pracę.
Rita Tamašunienė zwraca także uwagę na sytuacje, gdy pracownicy, np. urzędnicy czy szefowie instytucji, mimo tego, że są do pracy zdolni i chętni, są z niej „wyganiani” ze względu na ograniczenia wiekowe, czy ograniczenia dotyczące ilości kadencji.
Posłanka ubolewa również nad brakiem indywidualnej oceny poziomu zdolności do pracy oraz brakiem ofert pracy dla tych seniorów, którzy chcą i mogą być aktywnymi uczestnikami „srebrnej gospodarki”.
Starosta Frakcji Regionów Litwy uważa także, że obliczenia matematyczne Komisji Europejskiej mogłyby rozwiązać o wiele bardziej drażliwe dla wielu Europejczyków kwestie takie jak podwyższenie emerytur, czy ograniczenie ubóstwa wśród seniorów.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.