O tym, że na granicy Litwy z Rosją zostały zatrzymane ciężarówki z artykułami spożywczymi rano poinformował kierownik Państwowej Służby Żywności i Weterynarii Jonas Milius. Według niego, szukano sposobów, by artykuły, załadowane przed wprowadzeniem embarga, dotarły do celu, jednak nie udało się tego załatwić.
„Wszystkie ciężarówki wróciły, nie udało się nam dogadać" – w piątek potwierdził cytowany przez agencję informacyjną ELTA J. Milius.
4 ciężarówki, które zostały cofnięte przez estońską straż graniczną, należały do spółki „Pieno žvaigždės", która produkuje artykuły mleczne. Dwie ciężarówki należące do firm grupy „Biovela" (produkty mięsne) zostały cofnięte z przejścia granicznego w Miednikach.
„Najbardziej zadziwiło nas to, że Estończycy nie wpuścili naszych ciężarówek, motywując to tym, że Rosjanie i tak ich nie wpuszczą. Próbowaliśmy się dogadać. Ja też dzwoniłem, ale się nie udało", - mówił J. Milius agencji informacyjnej BNS.
W czwartek premier Rosji poinformował, jego kraj wprowadza zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii. Embargo ma obowiązywać przez rok. To odpowiedź Rosji na wcześniej nałożone na nią sankcje przez USA oraz UE.
Komentarze
To jest rozsądne stanowisko, bo ukierunkowane przede wszystkim na to jakie konsekwencje poniesiemy my, zwykli obywatele, a polityk z prawdziwego zdarzenia powinien przecież myśleć na pierwszym miejscu o swoich wyborcach.
Stare przysłowie powiada, że mądrej głowie dość dwie słowie. Mam nadzieję, że następnym razem, gdy redaktor Haszczyński będzie pisał o liderze Polaków z Wileńszczyzny, słów niegodziwych nie będzie już tak lekką ręką przelewać na papier i jako dziennikarz nie będzie stał w jednym rzędzie razem z propagandystami litewskich nacjonalistów."
Dr Bogusław Rogalski, politolog
Doradca EKR ds. międzynarodowych w PE
W polityce potrzebna jest rozmowa, a nie machanie szabelką! Tomaszewski miał rację!
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.