Z przedstawianych przez ministerstwo danych wynika, że najwięcej młodych rodzin kupuje bądź buduje swoje pierwsze mieszkania w pobliżu wielkich miast – Kłajpedy, Kowna, Wilna, Olity.
Starosta frakcji posłanka z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin Rita Tamašunienė zaznaczyła, że wobec znacznej liczby oczekujących na wsparcie rodzin program ten wymaga o wiele większych środków niż przewidziane na ten cel przez rząd. Odnosząc się zaś do zapowiadanej przez ministerstwo współpracy z samorządami w kwestii informowania obywateli o programie, poseł Tamašunienė zaakcentowała potrzebę przyciągnięcia rodzin do oddalonych od dużych miast regionów, które często potrafią zapewnić rodzinom dobre warunki życia.
„Podejmujemy działania „nie od tej strony” – powiedziała starosta frakcji Rita Tamašunienė. – Zamykamy rejonowe szkoły i szpitale, a potem chcemy przyciągnąć młode rodziny do regionów”.
Poseł zwróciła uwagę na brak kompleksowych rozwiązań, które służyłyby podnoszeniu jakości usług niezależnie od lokalizacji i brak odpowiednich narzędzi. Duże miasta w sposób naturalny przyciągają większą ilość mieszkańców, poseł zaznaczyła, że warto rozważyć zwiększenie finansowego wsparcia dla tych rodzin, które wiążą swoją przyszłość z bardziej oddalonymi regionami.
Zabrakło konkretnej odpowiedzi na pytanie posłów o liczbę rodzin oczekujących na dofinansowanie z programu wsparcia tak samo jak i o konkretów dotyczących narzędzi, mających złagodzić mieszkańcom skutki inflacji i galopujących cen nośników energii. Minister Navickienė zapewniła jedynie, że będą rekompensaty za ogrzewanie nie tylko dla użytkowników korzystających z ogrzewania centralnego, ale także dla tych, co ogrzewają się elektrycznością i innymi rodzajami materiałów opałowych oraz poinformowała, że rekompensaty za ogrzewanie są obliczane w sposób, by koszty ogrzewania nie przewyższały 10 proc. dochodów gospodarstwa domowego. Minister zapewniła, że rząd przedstawi swoje plany zwiększenia dochodów mieszkańców oraz podwyższenie świadczeń razem z budżetem na przyszły rok.
Poseł Rita Tamašunienė zwróciła uwagę, że tegoroczny budżet został zaplanowany bez uwzględnienia obecnego poziomu inflacji, a przeprowadzone i przewidywane podwyżki wynagrodzeń i świadczeń nie uwzględniają realnego wzrostu cen.
Posłowie Frakcji Regionów Litwy podkreślali, że bardziej celowe jest zwiększanie dochodów mieszkańców i rewaloryzacja świadczeń niż wypłacanie rekompensat, ale zabrakło konkretnych deklaracji, jaki wzrost wynagrodzeń i świadczeń jest planowany na przyszły rok.
„Ludzie już teraz oczekują konkretnych rozwiązań, które złagodzą szybki wzrost cen – zaznacza Rita Tamašunienė. – Dotacje dla samorządów przeznaczone na zabezpieczenie socjalne nie wzrosły od lat, co znaczy, że przy dalszym wzroście cen, samorządy będą zmuszone zmniejszyć albo rekompensaty, albo liczbę osób uprawnionych do ich otrzymania, tymczasem brakuje konkretnych prognoz i narzędzi ze strony rządu”.