Prezydent Polski Andrzej Duda wraz z prezydentami Estonii Alarem Karisem, Łotwy Egilsem Levitsem i Litwy Gitanasem Nausėdą przyjechali do Kijowa pociągiem. Na peronie spotkał ich premier Ukrainy Denys Szmyhal.
„Naszym celem jest wsparcie prezydenta Zełenskiego oraz obrońców Ukrainy w decydującym dla tego kraju momencie” – podkreślał szef Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch, który wraz z szefem BBN Pawłem Solochem i wiceministrem spraw zagranicznych Marcinem Przydaczem towarzyszy prezydentowi Polski.
„Państwa bałtyckie są naszymi kluczowymi partnerami w sprawach bezpieczeństwa w regionie. Wspólnie postanowiliśmy, że pojedziemy do Kijowa razem. Polska jest organizatorem wizyty i wraz z Ukrainą zapewnia jej logistykę i bezpieczeństwo” – dodał szef BPM.
Szef Gabinetu Prezydenta RP Paweł Szrot podkreślił podczas dzisiejszego briefingu, że prezydenci Polski, Estonii, Litwy i Łotwy jadą do Kijowa ze wsparciem politycznym i symbolicznym dla walczącej o wolność i niepodległość Ukrainy. „I na rozmowy o wsparciu materialnym” – dodał.
„Wizyta prezydentów Polski i trzech państw bałtyckich jest ważnym znakiem poparcia dla Ukrainy w walce z rosyjską inwazją” – powiedział w środę Zełenski w przemówieniu wideo, skierowanym do członków estońskiego parlamentu.
„Jedziemy do Kijowa z mocnym przesłaniem wsparcia politycznego i pomocy wojskowej. Litwa będzie nadal wspierać walkę Ukrainy o suwerenność i wolność” – napisał w środę na swoim Twitterze Nausėda.
Prezydenci Duda i Nausėda ostatni raz widzieli się z Zełenskim w Kijowie w przededniu wojny.
Na podst. prezydent.pl, ELTA, Twitter