Doradca oświadczyła, że przepustka sanitarna stała się na Litwie narzędziem politycznego nacisku na mieszkańców, by się zaszczepili.
„(…) paszport możliwości nie mógł być z zasady politycznym narzędziem nacisku, by się zaszczepić. Miał to być głównie sposób na rozdzielenie potoków [ludzi] i zapewnienia bezpiecznego przebywania w otoczeniu zdrowych ludzi. Omikron wiele zmienia. Obecny sposób stosowania paszportu możliwości (…) stracił na aktualności w obliczu nowej fali Omikronu. Bardzo wyraźnie widzimy, co potwierdzają również dane i naukowcy, że jak najbardziej chorują również zaszczepieni, nawet ci, którzy przyjęli dwie i trzy dawki szczepionki” – we wtorkowym wywiadzie dla rozgłośni „Žinių radijas” powiedziała dzisiaj przedstawicielka prezydenta Gitanasa Nausėdy.
Izrael poinformował w tym tygodniu, że nawet czwarta dawka szczepionki nie chroni zaszczepionych od Omikronu, stąd eksperci nie zalecają podawanie czwartej dawki dla wszystkich mieszkańców. Obecnie w Izraelu czwartą dawkę mogą przyjmować osoby 60+ i personel medyczny, ale lekarze zaczynają również wątpić w zasadność podawania czwartej dozy specyfiku dla osób 60+.
Doradca prezydenta dodała, że z badania opinii mieszkańców wynika, że paszport możliwości jedynie 6 proc. mieszkańców skłonił do decyzji o przyjęciu szczepionki.