Na porannym posiedzeniu Sejm głosuje nad przyjęciem propozycji, zgłoszonych po drugim czytaniu budżetu. Jednak w głosowaniu biorą udział tylko posłowie opozycji – nad propozycjami głosuje tylko około 50 parlamentarzystów, więc brakuje głosów, aby poprzeć propozycje, które nie zostały zatwierdzone przez rząd.
„Trwa uchwalanie budżetu, media również obserwują. Brakuje rządzących, uchwalanie odbywa się dzięki opozycji. Rozumiem, że kryzys w rządzie, ale o kryzysie w Sejmie nikt nie informował. Dlatego, szanowna opozycjo, sugerowałbym zawieszenie posiedzenia do czasu powrotu rządzących” – powiedział Dainius Gaižauskas z Litewskiego Związku Chłopów i Zielonych.
Remigijus Žemaitaitis z Frakcji Regionów ironizował, że rządzący wciąż są zajęci ważniejszymi sprawami.
„Na pewno się nie pojawią, bo dziadek (Vytautas Landsbergis – przyp. ELTA) przyjechał teraz do Sejmu, premier i wnuk (Gabrielius Landsbergis – przyp. ELTA) zostali wezwani (…). Jak widzicie, wszyscy inni też poszli” – powiedział Žemaitaitis.
Rita Tamašunienė z Frakcji Regionów zwróciła się do przewodniczącej Sejmu Viktoriji Čmilytė-Nielsen o wezwanie rządzących kolegów do powrotu do Sejmu.
„Uchwalany jest najważniejszy dokument roku, budżet państwa, i opozycja nie musi głosować oddzielnie, to wspólna sprawa wszystkich posłów i państwa. (…) Również opuszczamy salę sejmową jak i większość” – powiedziała.
W odpowiedzi na niezadowolenie opozycji z zachowania rządzących Čmilytė-Nielsen zarządziła 10-minutową przerwę. Po przerwie obrady posłów zostały wznowione.
We wtorek Sejm po raz ostatni zagłosuje w sprawie projektu budżetu państwa na 2022 rok. Przewiduje się, że wydatki państwa osiągną w przyszłym roku 16,63 mld euro, a przychody – 14,38 mld euro.
Na podst. ELTA
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.