„Zagłosowałem zdecydowanie przeciw skandalicznemu sprawozdaniu Matica, ponieważ jest ono zamachem na tradycyjną rodzinę, małżeństwo oraz prawo do życia każdego poczętego dziecka i powiela wszystkie błędy aktywistów gender, dotyczące tzw. praw reprodukcyjnych i seksualnych, zawartych w Konwencji Stambulskiej. Włączając w to promowanie seksualizacji dzieci na wszystkich szczeblach edukacji, co jest niedopuszczalną deprawacją dzieci i pozbawia rodziców prawa do wychowywania ich zgodnie ze swoimi przekonaniami. To sprawozdanie to kolejny skrajnie lewacki, ideologiczny dokument, którego celem jest sianie destrukcyjnej dla społeczeństwa neomarksistowskiej rewolucji światopoglądowej, która niszczy dzisiaj prawdziwą cywilizację europejską opartą na wartościach chrześcijańskich. Nie ma na takie działania zgody mojej i Akcji Wyborczej Polaków na Litwie- Związku Chrześcijańskich Rodzin, którą tu w Europarlamencie reprezentuję. Ponadto sprawozdanie i działania Unii w kwestiach etycznych i moralnych wykraczają poza Traktaty i kompetencje, bo zgodnie z art. 5 Traktatu Unia Europejska musi się przede wszystkim kierować zasadą pomocniczości i proporcjonalności, a z tego wynika zasada przyznania kompetencji Unii. Nawet zgodnie z fatalnymi zapisami traktatów unijnych, pochodzących z traktatu lizbońskiego wynika, że Unia ma tyle kompetencji, ile zostanie jej przekazanych przez państwa członkowskie. A sprawy światopoglądowe do tych kompetencji nie należą, są one wyłączną sprawą państw członkowskich. Mówię stanowcze „nie” dla niszczenia rodziny i życia” – powiedział lider AWPL – ZChR.
W podobnym tonie wypowiedziała się podczas wystąpienia europoseł Jadwiga Wiśniewska. Podkreśliła ona, że „prawo do życia jest podstawowym prawem” i z niego dopiero wywodzą się wszystkie inne prawa. „Aborcja nie jest metodą antykoncepcyjną, jest dramatem dla matki i zabójstwem dziecka. Tak było i jest” – dodała polska europoseł. Jednoznaczną opinię w tej sprawie wyraziła również prawicowa europoseł Christine Anderson. Niemka przypomniała orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdzające, że człowiek jest człowiekiem od momentu poczęcia.
Rezolucja Parlamentu Europejskiego wzywa instytucje unijne oraz państwa członkowskie, by w konkluzjach Rady zobowiązały się do osiągnięcia celów w odniesieniu do zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego oraz praw w tej dziedzinie i przygotowania „planów wdrażania na szczeblu krajowym” uznających za priorytet prawa i zdrowie reprodukcyjne i seksualne, w tym m.in. prawa do aborcji jako rzekomego, podstawowego prawa kobiet.
Komentarze
--UE chce już decydować o każdym aspekcie życia przeciętnego mieszkańca unii. Toż to zniewolenie. Wielki Brat z powieści Orwella pt. 1984 to obecnie Unia Europejska!!!
Pierwszym krajem na świecie, który zalegalizował zabijanie poczętych dzieci, był Związek Radziecki. 18 listopada 1920 roku komunista Włodzimierz Lenin, po zwycięstwie rewolucji bolszewickiej zrealizował swoją wcześniejszą dyrektywę, aby „domagać się bezwarunkowego zniesienia wszystkich ustaw ścigających sztuczne poronienia”[2].
Drugim przywódcą europejskim, który doprowadził do legalizacji aborcji w swoim kraju był Adolf Hitler, który dążąc do utworzenia czystej, biologicznie mocnej „rasy panów” doprowadził w 1933 roku do legalizacji zabijania niemieckich nienarodzonych dzieci, które posiadały lub mogły posiadać wady wrodzone. Po podbiciu narodów słowiańskich niemieccy zbrodniarze opracowali „Planost” – plan wyniszczenia narodów podbitych, w ramach którego okupowanym narodom szeroko zalecali antykoncepcję i legalizację aborcji. Zbrodnicze plany hitlerowców najlepiej charakteryzuje wypowiedź Martina Bormana, szefa kancelarii Hitlera: „Obowiązkiem Słowian jest pracować dla nas. Płodność Słowian jest niepożądana. Niech używają prezerwatyw albo robią skrobanki – im więcej, tym lepiej. Oświata jest niebezpieczna”. Po II wojnie światowej, w krajach tzw. obozu socjalistycznego, dyktatorzy komunistyczni wprowadzili w połowie lat pięćdziesiątych prawną dopuszczalność tzw. przerywania ciąży.
„Nie może bowiem istnieć prawdziwa demokracja, jeżeli nie uznaje się godności każdego człowieka i nie szanuje jego praw. Nie może istnieć prawdziwy pokój, jeśli nie bierze w obronę i nie popiera życia”
W 2020 r. niemiecka minister rolnictwa Julia Klöckner zainicjowała ustawę zakazującą zabijania samców piskląt.
Chodzi o zabijane co roku 45 milionów piskląt, które eliminowane są z powodu na niską przydatność produkcyjną w niemieckim przemyśle spożywczym.
Niemieccy ustawodawcy zdecydowali, że od 2022 r. zabijanie piskląt płci męskiej będzie zabronione, ponieważ embriony piskląt są „wrażliwe na ból od siódmego dnia”. Dlatego też gospodarstwa będą musiały stosować metody określania płci piskląt przed wykluciem, aby można je było usunąć z czerwiu.
Tego typu ustawy nie budzą w Niemcach refleksji nad zjawiskiem coraz bardziej powszechnego dostępu do aborcji ludzi.
W Niemczech nienarodzone ludzkie dzieci mogą zostać uśmiercone poprzez aborcję z dowolnego powodu do 12 tygodni po poczęciu. Z innych powodów aborcje są dozwolone nawet w późniejszym okresie ciąży.
Brawo Panie Tomaszewski. Trzeba zdecydowanie i głośno przeciwstawiać się tym wyniszczającym działaniom.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.