Prezydent odrzucił kandydaturę Dalii Miniataitė na stanowisko ministra rolnictwa oraz kandydaturę Kasparasa Adomaitisa na ministra komunikacji.
„Mogę powiedzieć, że na stanowiska dwóch ministrów – ministra komunikacji oraz ministra rolnictwa – powinny zostać przedstawione inne kandydatury” – powiedział Nausėda na konferencji prasowej po spotkaniu z Šimonytė.
Prezydent zaznaczył, że obu kandydatom zabrakło dobrego rozeznania w sektorze, którym mieliby kierować.
Już wcześniej prezydent informował, że zgłoszona lista kandydatów na ministrów nie zostanie zatwierdzona w całości.
Ingrida Šimonytė przedstawiła prezydentowi listę kandydatów na ministrów 18 listopada. Spotkania Nausėdy z kandydatami trwały ok. dwóch tygodni.
Na podst. ELTA, inf. wł.
Komentarze
Warto zadać sobie także pytania: W jakie przedsięwzięcia będą pompowane publiczne pieniądze?
Czy Temida pozostanie "ślepa" przy rozstrzyganiu sporów np. o dyskryminację - czy jednak będzie można znieważać chrześcijan, katolików, profanować obiekty kultu religijnego a nie będzie można "krzywo" spojrzeć na demoralizujące środowisko LGBTQ? Ciekawe czy będzie można również wyrazić taką opinię o tym środowisku jak to uczyniłem?
Jednak "czerwony krąg" równie dobrze mógłby zaistnieć na Litwie w kontekście powiązań osób o "czerwonych" (czyt. komunistycznych) życiorysach i ich działalności. To nie przypadek, że jednym z głównych mediów polskojęzycznych na Litwie zarządza człowiek o kagiebistowskich powiązaniach a dzięki temu, że wspierał wyrosły z komunizmu i mocno antypolski Sajudis wspólnie z Landsbergisem (zapewne także agentem) dzisiaj mógł umocować swoich doradców przy, jak się okazało marionetkowym i sterowalnym prezydencie.
To nie przypadek, że osobnicy atakujący (także polskojęzyczni) w postaci np. Balcewicza - to także zatwardziali komuniści, nie tylko z przekonania, ale z aktywnej dawnej czynnej służby.
Także pozostali śmiało weszliby do "czerwonego kręgu". Ojcowie Tapinasa oraz nowo wybranej marszałek sejmu Čmilytė-Nielsen, zajmowali wysokie stanowiska w KGB i jak możemy zaobserwować, pomimo wielu przypadków złamania prawa podczas wyborów, akurat oni czuli się całkowicie bezkarnie. Dlaczego?
Czyżby służby oraz komunistyczne koneksje rozpostarły parasol ochronny nad osobami z "czerwonego kręgu"? Tak to wygląda.
Wniosek jest taki, że widać wyraźnie, że szeroko i zakrojony na niespotykaną dotychczas skalę atak na AWPL-ZChR to zemsta i próba odebrania publicznego głosu polskiej społeczności, za chęć przeprowadzenia lustracji oraz trwanie przy chrześcijańskich wartościach. Dodajmy jednak próba nieskuteczna, bo AWPL ma troje posłów i zachowała ciągłość reprezentacji w sejmasie.
Czy to nie jest przesłanka do unieważnienia tych spraw i wyroków?
Według informacji prasowych ojciec Tapinasa, tego co tak agresywnie i gwałcąc prawo atakował polską partię, a także ojciec nowo wybranej w wyniku ostatnich wyborów marszałek sejmu Čmilytė-Nielsen, otóż ich ojcowie zajmowali wysokie stanowiska w KGB. Dlatego trzeba zwrócić uwagę, czy nie będzie to wpływało na litewską politykę.
Od sprawiedliwości jest lewaczka Dobrowolska, która nie mówiła prawdy o braku wykształcenia.
Za sprawy międzynarodowe ma odpowiadać Landsbergis junior. On ma wyraźnie liberalne poglądy światopoglądowe, już się wypowiadał ciepło o prawach i przywilejach dla mniejszości seksualnych.
Ale najgorsza wiadomość jest wysłana do Warszawy - G.Landsbergis dał wyraźnie do zrozumienia, że w sporze Polski z Unią stanie po stronie Unii, w obronie tak zwanej praworządności. Dla rządu polskiego może to oznaczać bolesną stratę sojusznika, jakim była Litwa pod rządami koalicji z udziałem AWPL-ZCHR i z premierem Skvernelisem. Dobry czas owocnej współpracy zdaje się dobiegać końca.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.