Oświadczenie frakcji AWPL-ZChR: To skandaliczna mowa nienawiści wymierzona w Polaków na Litwie

2020-10-26, 11:17
Oceń ten artykuł
(9 głosów)
Oświadczenie w imieniu frakcji AWPL-ZChR wygłosił Czesław Olszewski Oświadczenie w imieniu frakcji AWPL-ZChR wygłosił Czesław Olszewski © L24.lt (fot. Marlena Paszkowska)

Dzisiaj frakcja Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR) wydała oświadczenie pt. „Skandaliczna mowa nienawiści wymierzona w Polaków na Litwie. Oświadczenie w imieniu frakcji AWPL-ZChR wygłosił Czesław Olszewski.

Klub parlamentarny AWPL-ZChR napisał w oświadczeniu, że nienawiść wymierzona w Polaków na Litwie przybiera zatrważające rozmiary.

Agresja wobec Polaków na Litwie przybiera groźny wymiar, zagrażający bezpieczeństwu publicznemu, a co gorsza, życiu i zdrowiu ludzkiemu. Kilka dni temu w jednym z największych litewskich mediów, jakim jest Delfi TV, w programie „Rozmowa z Daivą Žeimytė-Bilienė, Arūnas Valinskas, były przewodniczący litewskiego Sejmu (!), nawoływał do fizycznej rozprawy z litewskimi Polakami, którzy wspierają Akcję Wyborczą Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin. Mówiąc o Polakach i ich liderze Waldemarze Tomaszewskim, użył skandalicznych i pełnych nienawiści słów: „Takich na ogół powinno się rozstrzeliwać po jednym na rok, zaczynając od niego”. Niestety przez okres 5 dni w tej sprawie nikt nie zabrał głosu: ani media, ani głowa państwa” – czytamy w oświadczeniu.

Frakcja jest zdania, że ostatnie wydarzenia nie są tylko skandalem, tylko czynem karalnym.

Nawoływanie przedstawiciela show-biznesu do rozprawienia się z Polakami na Litwie oraz nawoływanie do zabójstwa – to akt nienawiści na tle narodowościowym, to ksenofobia, dla której nie może być miejsca w przestrzeni publicznej. Obowiązkiem dziennikarki, kierownictwa telewizji, liderów politycznych oraz mediów było niezwłoczne potępienie tych słów. Oficjalna reakcja prokuratury oraz organów ścigania, kierownictwa Sejmu, a także Prezydenta RL powinna była nastąpić niezwłocznie. Tak przynajmniej powinno być w kraju prawdziwie demokratycznym. Działania Valinskasa – to więcej niż skandal, to przestępstwo, które musi być potępione i ścigane, a on sam powinien stanąć przed wymiarem sprawiedliwości i ponieść za swoje czyny surową karę, stać się ostrzeżeniem dla innych, którzy chcieliby go w przyszłości naśladować. Niestety, aktywność Valinskasa w ostatnim czasie to nie jest jedyny przypadek ataku na polską społeczność na Wileńszczyźnie, to raczej kontynuacja antypolskiej retoryki ludzi powiązanych ze środowiskiem landsbergistów. Jeszcze w 2007 roku, przed wyborami samorządowymi, Vytautas Landsbergis wzywał do „historycznego zwycięstwa nad Polakami na Wileńszczyźnie” – napisali autorzy oświadczenia.

Frakcja podkreśla, że osoby dopuszczające się ostatnio bluźnierstw w stosunku do Polaków mają niemało wspólnego.

Kilka tygodni temu ultraliberalny dziennikarz i celebryta Andrius Tapinas, mówiący językiem nienawiści, podobnie jak Valinskas, a wcześniej Vytautas Landsbergis, wezwał do działań przeciwko Polakom na Wileńszczyźnie w związku z wyborami sejmowymi. Tapinas sam ujawnił, że zamierza w sposób zorganizowany zniechęcać do głosowania na polską partię po to, aby ta nie znalazła się w parlamencie. W tym celu prowadził kampanię oszczerstw, pomówień, dezinformacji i manipulacji. To klasyczny przypadek dyskryminacji oraz mowy nienawiści na tle narodowościowym. Działania Tapinasa to bez wątpienia haniebne podżeganie do przemocy i nienawiści wobec Polaków poprzez upowszechnianie nieprawdziwych i niezweryfikowanych informacji oraz wezwanie do określonych antypolskich działań. Są to zachowania ścigane w państwach demokratycznych przez prokuraturę. Przy okazji A. Tapinas dopuścił się również poważnego naruszenia zasad neutralności i obiektywności dziennikarskiej. Tapinas i Valinskas, notabene, nie tylko są aktywni w mediach prywatnych, ale też wspólnie prowadzą programy w telewizji państwowej” – napisał klub parlamentarny AWPL-ZChR i dodał, że takąż retorykę opartą na agresji i nienawiści stosuje również drużyna J. Džiugelisa, kandydata konserwatystów w okręgu Niemenczyn, a także on sam.

Frakcja przypomniała najbardziej krwawe i bolesne karty w historii Europy, ktore również zapoczątkowały słowa.

Pamiętajmy, że w latach trzydziestych w Niemczech pewien artysta malarz również nawoływał w restauracjach i na wiecach do rozprawienia się z jednym narodem, co było dalej, wiemy wszyscy. Ludzi siejących nienawiść i pogardę wobec innych należy zatrzymywać na początku ich szalonej drogi, zanim oddadzą pierwszy strzał. Valinskas mówi językiem wczesnego Hitlera, a na to zgody być nie może ani na Litwie, ani w Europie. Propagowanie nienawiści o charakterze dyskryminacyjnym obejmujące podżeganie do agresji, wrogości i stosowania przemocy powinno być ścigane zgodnie z przepisami art. 19 ust. 3 oraz art. 20 ust. 3 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych – czytamy w oświadczeniu.

Klub parlamentarny AWPL-ZChR z dezaprobatą przyjął fakt, że szerzącej się na Litwie mowy nienawiści na potępili wszyscy najwyżsi urzędnicy w państwie.

Tym niemniej w tym kontekście ważna jest nie tylko ocena prawna wydarzeń. Szerzenie ksenofobii, agresji i nienawiści, a także nawoływanie do fizycznej rozprawy powinny doczekać się niezwłocznego potępienia publicznego. Tymczasem przedstawicielstwo społeczeństwa – Sejm – milczy! Nie ma reakcji ani ze strony Przewodniczącego Sejmu, ani Zarządu Sejmu, ani Komitetu ds. Praw Człowieka i innych. Gdzie się podziali wszyscy obrońcy demokracji parlamentarnej i praw człowieka? Czyżby ich stanowczość ograniczała się wyłącznie do obrony praw obywateli innych krajów? – czytamy w dokumencie.

Frakcja AWPL-ZChR wystosowała ponadto apel do partii konserwatywnej i liberalnych oraz zażądała odcięcia dostępu A. Tapinasa i A. Valinskasa do eteru litewskiego publicznego nadawcy telewizyjnego: Wzywamy partie konserwatywną i liberalne, których członkowie nierzadko są sponsorami takiej niedopuszczalnej retoryki uprawianej przez Valinskasa i Tapinasa, do niezwłocznego zaprzestania podżegania do waśni narodowościowych na Litwie. Żądamy, by A. Tapinas i A. Valinskas, którzy się skompromitowali, zostali odcięci od powszechnego dostępu do eteru w litewskiej telewizji publicznej.

Komentarze   

 
#16 W.Litwin 2020-10-23 21:33
Już niedawno strzelali do Polaków ... w Gudelach.
Więc Valinskas te "żarty" niech sobie wsadzi w ... pewne miejsce. "Nie" dla takich ludzi w sferze publicznej.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 PL-LT 2020-10-23 12:41
Od dawna obserwowaliśmy narastającą falę nienawiści i podżegania. Brak reakcji najwyższych władz i mediów rozzuchwalał szaleńców. Co gorsza, zarówno władze (ośrodek prezydencki) jak też media krajowe i tzw. celebryci mili swój wkład w podsycanie atmosfery uprzedzeń i szykowanie gruntu do wypowiedzenia słów o zabijaniu czyli eksterminacji. A potem zapadło albo głuche milczenie, albo nawet próby rozgrzeszania tej budzącej zgrozę wypowiedzi (np. na portalu zw.lt).
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 Darek 2020-10-22 15:17
To nienormalne, że komunistyczni aktywiści (być może wciąż zależni od tajnych służb obcych państw) wciąż usiłują wpływać na litewską rzeczywistość. Przykład funkcjonariusza KGB Balcewicza, milicjanta i tajnego współpracownika Okińczyca i paru innych potwierdza, że brak lustracji czyli oczyszczenia, jest wielkim błędem i niszczy normy współżycia społecznego.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 Patryk 2020-10-21 22:16
Balcewicz chyba zapomniał, że to nie komunistyczna centrala a polska społeczność wybiera swoich reprezentantów. Ciekawe dlaczego ludziki związane z Okińczycem i resztą komuchów starując w poszczególnych wyborach mają śladowe praktycznie żadne poparcie. Czas zejść ze sceny dawnym KGB-istom i przestać się pogrążać!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 W.Litwin 2020-10-21 22:14
Cytuję Alek:
Bywszy KGB-ista Balcewicz znowu podszczekuje na zw.lt, widocznie kagiebistowskie metody z lat wiernopoddańczej służby w sowietach mocno sobie utrwalił. Powtarza wciąż to samo niczym stara, zdarta, okropnie nudna płyta. Oczywiście oprócz zwyczajowego opluwania nic mądrego nie ma do powiedzenia, ale co se pogadał to jego.


Balcewicz, Okińczyc, obrona Tapinasa - wszystko łączy się w jeden mianownik: służba komunistycznym organom np. KGB
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 W.Litwin 2020-10-21 22:12
A Polski podatnik finansuje portal ZW, który należy do Okińczyca zamieszanego w wiele skandali oraz w działania zmierzające do wykluczenia polskiej społeczności z życia politycznego poprzez eliminację polskiej partii.
Przypomnijmy, że Okińczyc to były współpracownik KGB (figuruje na tzw. liście Tomkusa), który udostępnia swoje media innym co służyli komunistycznemu systemowi jak KGB-ista Balcewicz.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 Alek 2020-10-21 21:12
Bywszy KGB-ista Balcewicz znowu podszczekuje na zw.lt, widocznie kagiebistowskie metody z lat wiernopoddańczej służby w sowietach mocno sobie utrwalił. Powtarza wciąż to samo niczym stara, zdarta, okropnie nudna płyta. Oczywiście oprócz zwyczajowego opluwania nic mądrego nie ma do powiedzenia, ale co se pogadał to jego.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 Wojak 2020-10-21 20:48
Cytuję z Wilna:
To naprawdę olbrzymi skandal. Frakcja AWPL-ZChR musiał zabrać głos i wyrazić oburzenie w imieniu tych wszystkich Polaków, którzy zostali tak skandalicznie potraktowani przez Valinskasa oraz przez tych tych, którzy w zmowie milczenia z nim mają współudział w tych haniebnych słowach.


Zareagowali jako pierwsi. Reszta "działaczy" próbowała tłumaczyć to żartem Valinskasa lub rozmiękczali sytuację stwierdzeniem, że to rzekomo tylko o Tomaszewskiego chodzi a nie o innych ludzi. Dopiero kiedy ostro zareagowali politycy z Polski, to Okińczyc, Doroszewska i reszta "śpiochów" niemrawo skrytykowali tego faszystę Valinskasa.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 Wojak 2020-10-21 20:36
Proszę. Dobrze ktoś tu napisał:

Cytuję rafał:
Cytuję ed:
Co łączy Okińczyca z Valinskasem? Oprócz oczywiście zapiekłej wrogości do AWPL.
Obaj są blisko powiązani z sajudzistami. Okińczyc współtworzył sajudis i z niego był posłem w 1990. Syn Valinskasa właśnie został posłem od konserwatystów. Obaj udzielają się medialnie, Vakinskas w telewizjach a Okińczyc dostał własną zabawkę radio z koncesją jako prywatny biznes (na który zresztą z pogwałceniem prawa dostaje od lat wielkie pieniądze z Polski). Obaj wydają się nietykalni. Haniebne słowa Valinskasa były wpierw przemilczane, potem bronione (na przykład w radiu Okińczyca mówiono że to "żart"), dopiero głosy oburzenia z Polski w tym od marszałka sejmu Zgorzelskiego zmusiły na Litwie do zajęcia stanowiska. Znamienne że nawet ambasador Polski długo milczała, aż po tygodniu palnęła coś do opinii publicznej zamiast oficjalnie do władz litewskich. Podobnie milczał prezydent Litwy (sam kilka miesięcy temu w sposób skandaliczny piętnował Polaków tworząc jakieś "listy"...). Tak to wygląda bardzo pokrótce.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 rafał 2020-10-21 19:23
Do Prancketisa przewodniczącego Sejmasu stanowczy list wystosował wicemarszałek polskiego Sejmu Zgorzelski. Jakoś nie słychać by litewski polityk ustosunkował się do podjętego tematu. Jeszcze jeden co schował głowę w piasek?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Piątek, 22 listopada 2024 

    Św. Cecylii, dziewicy i męczennicy, wspomnienie

    Łk 19, 45-48

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Kiedy Jezus wszedł do świątyni, zaczął wyrzucać sprzedających, mówiąc im: „Napisano: «Dom mój będzie domem modlitwy», a wy zamieniliście go w kryjówkę bandytów”. I nauczał codziennie w świątyni. A wyżsi kapłani i nauczyciele Pisma, a także przywódcy ludu, szukali okazji, aby Go zgładzić. Lecz nie wiedzieli, co mogliby zrobić, bo cały lud słuchał Go z zapartym tchem.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24