W ten sposób doradca prezydenta odniósł się do własnej wypowiedzi, w której mówił, że jakoby głowa państwa zwróci szczególną uwagę na to, kto w Sejmie poprze lub nie poprze jego propozycji dotyczących przyszłorocznego budżetu. Według Mačiulisa, ta treść została wyjęta z kontekstu i na pewno nie zawiera żadnych insynuacji, że ma być wywierana presja na siły polityczne w parlamencie.
„To, czy inicjatywy prezydenta zostaną przyjęte czy nie, zależy od Sejmu, ale prezydent, słysząc to, co mówią liderzy partii na temat budowania państwa dobrobytu, ma nadzieję, że jego inicjatywy będą rozpatrywane w sposób odpowiedzialny. Bez względu na decyzję Sejmu, naturalne jest, że będzie ocena zarówno prezydenta, jak i wyborców. Prezydent z całą pewnością nie stworzy czarnej listy. W pewnym sensie czarne listy utworzą sami wyborcy, biorąc pod uwagę przyszłoroczne wybory” – powiedział w czwartek Mačiulis dla radia LRT.
Przypominamy, że we wtorek Mačiulis mówił dla radia „Žinių radijas”, że prezydent zwróci uwagę na to, czy jego propozycje w Sejmie będą popierane przez polityków. Jego zdaniem, może to mieć wpływ na prezydenta w jego kontaktach z partiami politycznymi po zbliżających się wyborach parlamentarnych.
„Myślę, że prezydent zwróci szczególną uwagę na to, kto popiera te idee, a kto nie popiera” – mówił Mačiulis dla radia „Žinių radijas”. Doradca prezydenta dodał, że jeśli wyniki będą pozytywne wzglęm propozycji Nausėdy, to może to przyczynić się do nawiązania bliższych kontaktów.
„Jeśli uda się osiągnąć dobry wynik wobec pomysłów przedstawionych przez prezydenta, myślę, że mogą nawiązać się pewne kontakty, które mogą w każdym bądź razie poprzez dobre relacje mieć wpływ i po przyszłych wyborach parlamentarnych” – powiedział doradca.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.