Na litewskiej czarnej liście znalazło się między innymi nazwisko obalonego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, nazwiska byłych szefów struktur siłowych oraz urzędników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kraju.
Jak zaznaczył minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkevičius, „lista nie jest zamknięta". Wcześniej Linas Linkevičius poinformował, że „Litwa sama zdecydowała się na ten zakaz, ponieważ kraje unijne nadal nie mogą porozumieć się w tej sprawie". Minister nie wykluczył możliwości wprowadzenia podobnych sankcji także wobec urzędników rosyjskich.
Szef litewskiej dyplomacji powiedział też, że jest rozczarowany reakcją pozostałych krajów członkowskich UE. „Moim zdaniem wszystko się odbywa zbyt powoli" – podkreślił Linkevičius.
Komentarze
No weź se chłopie nie rób jaj z przyzwoitych ludzi. Lietuva od ponad 20 lat nie wprowadza norm europejskich w zakresie praw dla mniejszości narodowych, tylko je dyskryminuje i prześladuje. To niech lepiej ten Linkevičius zamilknie.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.