„Obecnie w prawie wyborczym nie są zharmonizowane wymogi wobec kandydatów, by przedstawili wyborcom informację o współpracy z zagranicznymi służbami specjalnymi” – podkreślił Zbigniew Jedziński. Zwrócił uwagę na to, że według ustaw o niektórych wyborach kandydat jest zobowiązany poinformować wyborców o współpracy ze służbami specjalnymi czterech państw, a według innych nie ma wymogu informowania wyborców o fakcie współpracy.
„Zgodnie z ustawą o wyborach samorządowych nie ma obowiązku informowania wyborców o fakcie współpracy, ale to jest sprzeczne z 9 artykułem ustawy o rejestracji, przyznaniu się, ewidencji i ochronie osób tajnie współpracujących ze służbami specjalnymi byłego ZSRR, który mówi o tym, że kandydat na radnego w wyborach samorządowych jest zobowiązany przedstawić Głównej Komisji Wyborczej informację o swojej tajnej współpracy ze służbami specjalnymi ZSRR” – podkreślił poseł z AWPL-ZChR.
„Przyjęcie poprawek do ustaw wniosłoby więcej przejrzystości i wyborcom byłaby przedstawiona pełna informacja, która miałaby wpływ na ich decyzje podczas głosowania na poszczególnych kandydatów. Fakty współpracy z zagranicznymi służbami specjalnymi nie byłyby ukrywane, jak jest teraz, a jeśli zdarzy się tak, że kandydat nie poinformował wyborców o fakcie współpracy, to po wyjściu tego na jaw, mandaty byłyby anulowane zgodnie z przepisami odpowiedniej ustawy o wyborach” – tłumaczył Jedziński.
Zarejestrowana przez posła AWPL-ZChR poprawka prawdopodobnie zostanie rozpatrzona przez Sejm podczas obecnej sesji jesiennej.
Przypominamy, że AWPL-ZChR dąży do ujawnienia nazwisk tajnych współpracowników służb specjalnych byłego ZSRR. W czerwcu tego roku Sejm rozpatrzył w pierwszym czytaniu zainicjonowany przez AWPL-ZChR projekt ustawy lustracyjnej. 55 posłów głosowało za przyjęciem ustawy, 34 było przeciwko, a 9 wstrzymało się od głosu.
Komentarze
Tymczasem nie można być biernym, a trzeba działać. I tylko się cieszyć, że nasi posłowie tak aktywnie próbują zmienić tę rzeczywistość i walczą z korupcją
Przyjecie tej ustawy posluzy upodobaniu sie AWPL do PiS'u, ktory slynie z takich porachunkow.
Jakos nie pamietam, czy w programie wyborczym AWPL byla wpisana ustawa lustracyjna?
Skoro z dana osoba nic sie nie stanie i nadal bedzie zajmowac swoje stanowisko, pobierajac gaze chyba wieksza niz minimum, to dla wiekszosci ludzi to nie bedzie takie wazne. Im o wiele wazniej co maja sami polozyc na talerz, a nie to kto tam gdzies 30 lat temu z kims wspolpracowal.
Jestem pragmatykiem, a nie idealista i trudno mnie przekonac, ze taka walka z wiatrakami ma jakis sens.Sytuacja ekonomiczna od tego sie nie polepszy na Litwie, pod wzgledem ktorej Litwa jest w ogonku unijnym, a i wplywu na zmniejszenie emigracji raczej tez nie bedzie.
Zaczynam w tym wszystkim odczuwac powiew PiSowskiego wiaterku. Moze sie tylko mi tak zdaje.Jednak dla upewnienia sie ide zamkne okno i na dzis skanczam swoje wypociny.
Na przyklad byl sobie uczciwy czlowiek i pracowal na KGB, co calkiem zrozumiale, poniewaz w kazdym kraju sa takie sluzby i przeciez ktos tam musi pracowac. W przeciwienstwie do jego wezmiemy innego czlowieka, ktory w czasach ZSRR byl dysydentem, po odzyskaniu niepodleglosci Litwy rozdzieral gardlo dazac do rewanszyzmu za ZSRR i dopandac do wladzy na fali prywatyzacji i przenoszenia "nieruchomej ziemi" bajecznie sie wzbogacil. To ktory z nich jest wiekszym kanalia? To takie rozmyslenia.
A teraz konkretna niejasnosc. przedstawmy osobe X, ktora w czasach ZSRR pracowala na KGB. Teraz zajmuje znaczace stanowisko. Na przyklad jest prezydentem lub premierem. Co sie stanie z ta osoba X po przyjeciu danej ustawy?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.