Przypomnijmy, że Ustawa o powszechnej lustracji w parlamencie litewskim została zarejestrowana przez posła Zbigniewa Jedzińskiego z Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin.
„Projekt ma na celu przeciwdziałanie ewentualnemu szantażowi wobec tych osób i oddziaływaniu na ich decyzje, bowiem część tych osób zajmowała i do tej pory zajmuje wysokie stanowiska w sektorze zarządzania państwem i strukturach sądowych” – wyjaśnia poseł.
Obecnie nazwiska współpracowników KGB są utajnione na okres 75 lat. „Takie osoby mogą być szantażowane nie tylko przez polityków krajowych, ale też siły zewnętrzne. Takie osoby są potencjalnymi działaczami na szkodę państwa i nikt nie może zapewnić, że dotychczas nie są one agentami sąsiedniego państwa” – tłumaczy poseł Z. Jedziński.
Największy jak dotąd sprzeciw ujawnieniu wszystkich pracowników KGB okazywali konserwatyści i liberałowie. Ale dzisiaj poniesli oni klęskę.
AWPL-ZChR od dłuższego czasu ustawicznie zabiega o ujawnienie nazwisk tajnych współpracowników służb specjalnych byłego Związku Sowieckiego. Projekt ustawy lustracyjnej frakcja AWPL-ZChR zarejestrowała w Sejmie jeszcze we wrześniu ubiegłego roku, ale został on odrzucony w pierwszym czytaniu. 12 kwietnia br. - po upływie wymaganej ustawowo 6 miesięcy przerwy, projekt ustawy w parlamencie litewskim został ponownie zarejestrowany przez posła Zbigniewa Jedzińskiego. 3 maja projekt miał być rozpatrywany przez parlamentarzystów, ale ustawa o ujawnieniu tajnych współpracowników KGB zniknęła z porządku obrad Sejmu, natomiast planowana przedstawić tydzień temu w Sejmie poprawka ustawy lustracyjnej, staraniami konserwatystów, została odłożona, raz na najbliższy wtorek 19 czerwca, drugi raz na najbliższy czwartek, 21 czerwca.
Polityk zwrócił uwagę na to, że w ciągu tego półrocza doszło do wielu zdarzeń związanych z kwestią możliwej współpracy niektórych znanych osób z KGB. Uważa więc, że przeprowadzenie pełnej lustracji staje się wielkim problemem.
„Całkiem niedawno szef Departamentu Bezpieczeństwa Państwa Darius Janiškis podczas przedstawiania zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego potwierdził, że byli tajni współpracownicy KBG naprawdę są szantażowani. Na pytanie dziennikarki, co w tym wypadku należy zrobić, odpowiedział: „Niestety brakuje pełnej lustracji“ – mówił Jedziński.
Natomiast całkiem niedawno opublikowana na łamach tygodnika „Respublika” tzw. „lista Tomkusa” (osób, które prawdopodobnie współpracowały z KGB) została, jak zauważył Jedziński, przemilczana przez inne media. „To budzi wiele podejrzeń. Bo na przykład, na tej liście znajduje się nazwisko posła Arvydasa Anušauskasa, który jeszcze jako kandydat na posła miał wskazać w ankiecie, że nie współpracował. Jak wszyscy dobrze wiemy, media „prześladują“ każdego posła nawet w sprawie bardzo drobnych podejrzeń. Na pewno wszyscy wiemy, z jakich powodów zrzekł się mandatu poseł Mindaugas Bastys. Bo prawdopodobnie spotykał się z byłym agentem KGB. Media pisały o tym niemal każdego dnia“ – mówił polityk. Dlatego jest zaskoczony, że w wypadku najnowszej listy ujawnionych prawdopodobnych współpracowników KGB, media milczą. „Nikt nie spytał ani Anušauskasa, ani Głównej Komisji Wyborczej, dlaczego takie rzeczy się dzieją i dlaczego sam Anušauskas nie zwrócił się do sądu“ – rozważał Jedziński.
„Dlatego raz jeszcze przedstawiamy w Sejmie projekt ustawy o lustracji. Prezentacja miała się odbyć 3 maja. Niestety, z porządku obrad to pytanie zniknęło. Podejrzewamy dlaczego tak się stało, bo podczas posiedzenia będzie przemawiał sygnatariusz Czesław Okińczyc, którego nazwisko widnieje na liście współpracowników KGB“ – powiedział poseł Jedziński.
AWPL-ZChR zabiega, by nazwiska tajnych współpracowników służb specjalnych byłego Związku Sowieckiego zostały ujawnione z dniem 1 stycznia 2019 roku.
Komentarze
Do Rebus:Ta ustawa wprowadzi kardynalne zmiany w państwie Litewskim.
Byli KGBiści którzy nadal są w strukturach rządzących są obiektem szantazu jak politycnego tak i korupcyjnego i pracują nie na korzyść Rebusa a na korzyść takich struktur jak MG baltic lub służb specjalnych innych państw, tych nie sąsiednich.
Przeszłość na nich ciąży w taki sposób, że największym wrogiem na dzień dzisiejszy dla nich jest Rosja.
"Jeśli obiecałeś komuś coś — musisz z tej obietnicy się wywiązać (...) Bo skoro państwo nie musi się wywiązywać z zobowiązań wobec byłych kagiebistów, to dlaczego musi się wywiązywać z zobowiązań wobec Polaków, nauczycieli, emerytów? Ja zaś chciałbym mieszkać w państwie, które ze swoich obietnic się wywiązuje" - przyznajcie albo skończony idiota mógł coś takiego wymyślić albo człowiek opłacany.
Inne pytanie brzmi, dlaczego ktoś czyni takie przeszkody? - Bo najpewniej ma coś wstydliwego do ukrycia. Stąd zamilczanie tematu, bo lepiej udawać że go nie ma, niż podjąć rzeczową dyskusję. Bo z dokumentami polemizować trudno.
Przeciez Respublika opublikowala takie spiski i co z tego. Dlaczego nowa publikacja ma cos zmienic. Dopoki z prezydentury nie posyapi sygnal o badaniu tych spiskow, nic sie nie stanie, a sama Grybauskait i Ko nie jest zainteresowana w grzebaniu w spiskach agentow KGB.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.