W raporcie sporo uwagi poświęcono inwestycjom nieodpowiadającym interesom bezpieczeństwa państwowego. Wśród nich wymieniono zagraniczne fundusze i firmy związane z Rosją i Białorusią.
Jeśli chodzi o kwestię szpiegostwa ograniczono się do informacji o ujawnionych już wcześniej sprawach karnych.
Wspomniano również o możliwych próbach wpływania przez Rosję na wybory prezydenckie na Litwie, które mają się odbyć w 2019 roku. W raporcie mówi się m.in. ewentualnych atakach hakerskich.
Departament Bezpieczeństwa Państwa przestrzega również, że rosyjski wywiad werbując obywateli Litwy nadal korzysta z tajnej informacji o byłych agentach KGB na Litwie, zawartej w rosyjskich archiwach. W raporcie zawarto także informację o tym, że rosyjski wywiad szuka i stara się skompromitować byłych współpracowników służb ZSRR, którzy nie zadeklarowali tej współpracy, a obecnie pracują w litewskich instytucjach państwowych.
na podst. BNS
Komentarze
Chyba semper fidelis. Sami farbowani polskopiszący homosovieticus-y.
Rebus jebus kacapski trol, w dodatku analfabeta mający problem z wyrażaniem myśli. Hmmm raczej poglądów swoich kacapskich mocodawców.
Przerzucili się na Rosję, choć wielu z nich współpracowało lub nadal współpracuje z moskiewskimi służbami
I co z tego. Wydanie Respublika opublikowalo wszystkich wspolpracownikow KGB, w tym Grybauskaite i Landsbergisa. I cicho. Spoleczenstwo i prasa na Litwie jest tak zaszczute, ze nie maja prawa do wlasnej wypowiedzi. Od razu wypowiada sie na dowolny temat Grybauskaite, a pozniej wszyscy politycy i prasa zaczynaja jej wtorowac. Na temat KGB, z oczywistych przyczyn, Grybauskaite milczy, wiec i wszyscy zachowuja milczenie.taka mamy sterowana swobode slowa w wydaniu demokratycznej Litwy.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.