To oświadczenie pojawiło się w reakcji na wypowiedź Dalii Grybauskaitė w wywiadzie dla litewskiego portalu 15min.lt, gdzie prezydent powiedziała, że litewsko-rosyjskie relacje mogłyby się zmienić, gdyby Rosja zrezygnowała z agresywnej polityki.
„Jeżeli to nie PR-owskie chwyty, a naprawdę poważna, obmyślana decyzja w sprawie zmiany swej tradycyjnej pozycji, to wtedy ocenimy to nie według oświadczeń, a według realnych poczynań. Bardzo często oświadczenia i działania tworzą dysonanse” – powiedziała rzeczniczka rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa dla dziennikarzy.
„Przypomnieliście o tym, że prezydent Litwy mówiła o konieczności okazywania elastyczności. Nie jesteśmy przeciwni temu, jeśli Grybauskaitė ją okaże” – mówiła przedstawicielka rosyjskiego MSZ.
W ubiegłym tygodniu Grybauskaitė powiedziała w wywiadzie dla 15min.lt, że Litwa mogłaby zmienić swój stosunek wobec Moskwy, gdyby ta zrezygnowała z okupowanych terytoriów na Ukrainie, prowadzenia agresywnej polityki wobec Europy Wschodniej oraz wtrącania się w demokratyczne wybory.
Przywódczyni państwa litewskiego podkreśliła, że w związku ze zmianami geopolitycznymi, Litwa również powinna być gotowa do zmiany swej pozycji względem Rosji, jednak nie rezygnując z wartości. W opinii prezydent, z sąsiadami „lepiej podtrzymywać relacje, handlować, niż walczyć”.
Na podst. BNS
Komentarze
Wczorai i
Dzisiai, w nieskonczonności
A w sprawie agresji, to na dzien dzisiejszy najwiekszym agresorem na swiecie sa USA, jednak to nie przeszkadza Litwie prowadzic z nimi interesy.Syria, Afganistan, Libia, Irak to tylko kilka krajow, wzgledem ktorych USA dokonaly aktu agresji.
Obłuda!!! A nie widać, że na własnym podwórku taka sama agresywna polityka jest wobec własnych obywateli narodowości polskiej???
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.