- We wtorek kierownictwo „Chevron" podczas wizyty w Rządzie RL oświadczyło, że firma postanowiła wycofać się z przetargu o zastosowaniu zasobów węglowodorów, jednak pozostanie na Litwie i będzie kontynuować prowadzoną do tej pory działalność. Dyrektor Generalny spółki „Chevron Litwa" Gilbert Ankenbauer poinformował, że firma podjęła decyzję ze względu na niedokończony proces formowania bazy prawnej, na podstawie której miałoby być realizowane wydobycie węglowodorów – powiedział premier Litwy Algirdas Butkevičius.
Jednocześnie szef rządu Litwy wyraził nadzieję, że Litwa wkrótce przygotuje swoje ustawodawstwo do wydobycia zasobów węglowodorów w naszym kraju i wówczas liczy na wznowienie współpracy z firmą „Chevron".
Prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė ubolewa, że Litwa utraciła możliwość na taką inwestycję, co, zdaniem głowy państwa, oddali nas od niezależności energetycznej.
- Nie należy jednak szukać winnych (...). Fakt oczywiście jest niepocieszający, gdyż skomplikował się jeden z naszych projektów strategicznych, ale bogactwa naszej ziemi nigdzie nie uciekną, jednak niezależność energetyczna naszego kraju w pewnym sensie powoli się oddala – powiedziała D. Grybauskaitė, zaznaczając, że „Chevron" nie opuszcza Litwy i nadal będzie prowadzić poszukiwania gazu łupkowego na terytorium naszego kraju.
Decyzję amerykańskiej firmy pozytywnie ocenił wicemarszałek Sejmu Algirdas Sysas, mówiąc, że od początku sceptycznie oceniał projekt wydobycia gazu z łupków.
Przypominamy, że wydobycie gazu z łupków wywoływało ogromne kontrowersje. Społeczeństwo jest nastawione negatywnie w stosunku do prowadzonych prac rozpoznawczych, głównie ze względu na pojawiające się informacje o zagrożeniu zanieczyszczenia wód głębinowych.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.