Wczoraj Główna Komisja Wyborcza zatwierdziała wyniki wyborów w okręgach jednomandatowych. „Dwaj nasi przedstawiciele trafili do Sejmu już w pierwszej turze, kolejni zmierzą się w drugiej turze” – przypomniała R. Tamašunienė.
Posłanka podziękowała wszystkim wyborcom, którzy oddali głos na AWPL-ZChR, mieszkańcom, którzy „uwierzyli w naszą politykę i docenili naszą uczciwą pracę. Powtórzyliśmy dobry wynik i wierzymy, że uda nam się go polepszyć, bowiem w najbliższą niedzielę czeka nas druga tura” – podkreśliła.
W opinii parlamentarzystki obywatele naszego kraju docenili program partii i jej ukierunkowaną pracę. „Wiele propozycji już złożyliśmy w Sejmie i, bez wątpienia, będziemy kontynuowali pracę, nie zawiedziemy naszych wyborców, będziemy bronili ich interesów” – oświadczyła i dodała, że problemami najbardziej palącymi są pozbawiony szacunku stosunek władz do obywateli, niskie dochody mieszkańców, brak polityki prorodzinnej, niż demograficzny i emigracja.
„Będziemy podążali w obranym kierunku” – oświadczyła polityk i zapewniła, że partia będzie kontynuowała pracę mając na celu realizację postulatu wypłacania świadczenia miesięcznego w wysokości 120 euro na każde drugie i kolejne dziecko, opracowania i wdrożenia systemu rzeczywistego i namacalnego wspierania młodych rodzin i młodzieży zamierzającej nabyć własne mieszkanie oraz udzielania wsparcia dla seniorów.
„Kolejnym elementem naszej działalności jest być przykładem polityki uczciwej, pokazywanie na własnym przykładzie, że polityka przejrzysta jest możliwa” - tłumaczyła R. Tamašunienė.
Polityk podziękowała wszystkim członkom komisji wyborczych, ich warunki pracy w tegorocznych wyborach parlamentarnych oceniła mianem nieludzkich, bowiem należycie nie działał kosztowny system informacyjny zakupiony przez GKW, okrojone zostały wynagrodzenia dla członków komisji wyborczych – otrzymali oni zaledwie od 13 do 40 euro.
Waldemar Tomaszewski, lider AWPL-ZChR, eurodeputowany, szef centralnego sztabu wyborczego partii, pogratulował wszystkim kandydatom z ramienia AWPL-ZChR, którzy już zdobyli mandaty poselskie. Wyraził zadowolenie, że najlepsze w całym kraju wyniki kandydatów w okręgach jednomandatowych należą do startujących z ramienia AWPL-ZChR Leonarda Talmonta i Czesława Olszewskiego. Polityk podziękował wszystkim osobom, które były zaangażowane w kampanię przedwyborczą i pracowały na sukces partii: kandydatom, członkom komisji wyborczych, obserwatorom.
„Uzyskaliśmy dobry wynik, głosowało na nas 5,5% mieszkańców, zaś, uwzględniając odsetek nieważnych kart do głosowania, uzyskaliśmy poparcie blisko 6-procentowe” – wyniki wyborów ocenił W. Tomaszewski.
23 października odbędzie się II tura wyborów sejmowych. W. Tomaszewski jest przekonany, że w niemeńczynskim okręgu jednomandatowym mandat poselski zdobędzie Rita Tamašunienė, wysoko ocenia też szanse kandydatki AWPL-ZChR w okręgu Justyniszki Danuty Narbut.
Wymieniając niedociągnięcia, braki i nieprawidłowości zarejestrowane podczas wyborów, polityk wskazał na m.in. nienależycie działający, nowo zakupiony system informacyjny, który nawet popełniał błędy arytmetyczne, potępił fakt nieprzeprowadzenia sondy exit pool, zaś za rekord niechlubny tych wyborów uznał wysoki odsetek nieważnych kart do głosowania (ponad 4%).
„Otrzymaliśmy 70 tys. głosów. To jest bardzo duża liczba głosów. W porównaniu z poprzednimi wyborami mamy mniej głosów, ale też zmniejszyła się liczba wyborców w kraju, a i do wyborów poszło mniej mieszkańców” – podsumował polityk i przypomniał, że w wyborach AWPL-ZChR tym razem uczestniczyła sama, a nie z Litewską Partią Ludową, która w skali kraju, 9 października, otrzymała ponad 12 tys. głosów.
„Wyniki wyborów są dowodem na to, że AWPL-ZChR jest mocną siłą polityczną. Głosy na nas oddano w każdym okręgu wyborczym, to bardzo cieszy” – skomentowała R. Tamašunienė.
„Tendencją dobrą jest to, że na AWPL-ZChR, jak na uczciwą siłę polityczną, głosuje coraz więcej Litwinów” – zadowolenie wyraził polityk i dodał, że, w porównaniu z poprzednimi wyborami, na kandydatów Litwinów, startujących z listy AWPL-ZChR, głosowało trzykrotnie więcej wyborców. „Oferujemy nową politykę. Jednoczymy wszystkich ludzi dobrej woli – niezależnie od narodowości, a ogniwem łączącym jest nasz program. Zależy nam na zwiększeniu dochodów naszych mieszkańców, jesteśmy za efektywną polityką prorodzinną. Zmiany w naszym państwie powinny nastąpić jak najszybciej” – powiedział lider AWPL-ZChR.
Zapytany przez dziennikarzy, czy partia wyraziłaby zgodę na udział w koalicji rządzącej, W. Tomaszewski oświadczył, że najważniejsze dla partii są możliwości realizacji postulatów zawartych w programie wyborczych. Polityk zapewnił, że jeśli nie będzie zgody na ich włączenie do programu nowego rządu, w takiej koalicji AWPL-ZChR pracować nie będzie.
„Wiele mówi się o tym, że nadchodzą zmiany, bo zwyciężyli konserwatyści. To nie są zmiany, ta partia była już u władzy niejeden raz – wliczając Sejm Restytucyjny, już cztery razy. Ale wyniki ich pracy są mało znane – zmniejszyli emerytury, zasiłki” – zauważył Tomaszewski.
W. Tomaszewski, zapytany o możliwości ubiegania się o realizację postulatów zgłaszanych przez mniejszości narodowe, oświadczył, że problemy, z jakimi borykają się mniejszości narodowe na Litwie, powinny być rozwiązywane z zachowaniem standardów obowiązujących w demokracjach zachodnich, gdzie działa Konwencja Ramowa o Ochronie Praw Mniejszości Narodowych. Właśnie jeszcze w roku 2000 na Litwie ta konwencja została podpisana i ratyfikowana bez żadnych wyjątków.
W ocenie prezesa AWPL-ZChR przyjęcie ustawy nie jest jedynym sposobem na rozwiązanie problemów, z jakimi borykają się mniejszości narodowe w kraju. Przypomniał, że w okresie, gdy na Litwie obowiązywała Ustawa o mniejszościach narodowych, Polacy byli karani za dwujęzyczne nazwy ulic. Podkreślił, że obecnie, kiedy na Litwie brak jest dokumentu regulującego funkcjonowanie mniejszości narodowych, dzięki determinacji i uporowi Polaków udało im się wywalczyć prawo do wywieszania dwujęzycznych napisów na swych domach.
Polityk wyraził przekonanie, że jednym ze sposobów na rozstrzyganie trudności mniejszości narodowych jest ich aktywne uczestnictwo w życiu politycznym i społecznym kraju, delegowanie przedstawicieli do pracy w parlamencie i samorządach, zabieganie o umacnianie samorządności na Litwie, wyraźne wyrażanie swojej pozycji i zgłaszanie żądań.
Lider partii przypomniał, że Litwa ratyfikowała dokumenty międzynarodowe dotyczące praw mniejszości narodowych i powinny być one przestrzegane. „Tak też będzie – i nieważne, czy politycy będą tego chcieli, czy nie. Jest to jedynie kwestia czasu” – przekonanie wyraził lider ugrupowania.
„Ustawa nie jest żadnym panaceum” – uważa W. Tomaszewski. „Była Ustawa o mniejszościach narodowych, a w tym czasie ludzie byli karani za dwujęzyczne napisy” – przypomniał. „Do roku 2010 działała na Litwie przychylna dla nas Ustawa o mniejszościach narodowych, ale i osoby, i urzędy były karane za dwujęzyczne tabliczki” – stwierdził.
„W tej kwestii pozostajemy optymistami – inaczej i być nie może. Jednakże wiele będzie zależało od naszej postawy i pozycji” – skomentował W. Tomaszewski. „Mniejszości narodowe poprzez udział w wyborach, wyrażanie swojego stanowiska w parlamencie i na innych szczeblach sprawowania władzy mogą bronić swoich interesów” – przekonywał.
Przewodniczący AWPL-ZChR zaznaczył, że determinacja i upór Polaków sprawili, że udało się w końcu rozwiązać problem dwujęzycznych napisów w reklamach, nazwach firm i ulic. Przypomniał, że na Wileńszczyźnie są umieszczane nazwy ulic w językach polskim i litewskim i coraz więcej mieszkańców korzysta z tego prawa. „Tymczasem proces przyjmowania ustaw może wlec się w nieskończoność. Nadmienił, że z prawa zapisywania nazwy ulic również po polsku skorzystał sam, jak też szefowa klubu parlamentarnego partii R. Tamašunienė.
„Sukces mniejszości narodowych jest sukcesem państwa” – podsumował W. Tomaszewski.
Komentarze
Takie to NIE-ZMIANY nas czekają. Ja też nie znam żadnych pozytywnych zmian. Tych negatywnych, zwłaszcza dla Polaków to i owszem. Sporo
Na brak poparcia większej liczby lietuvisów ogromny wpływ miała haniebna i rozpostarta na ogromną skalę nagonka medialna. Cegiełkę dołożyli też 'swojacy'. Mimo tych przeszkód Wileńszczyzna pokazała jedność.
Jan Sienkiewicz stwierdził, że "Być może inaczej litewski naród nie potrafi się utrzymać przy własnej tożsamości i utrzymuje się do dziś – dzięki antypoloznizmowi.
reakcja Litwinów powoduje reakcję obronną Polaków. Wiec im większa nagonka tym większa mobilizacja Polaków.
A tu ciągle czytam "ze wbrew ostrej nagonce litewskiej na AWPL partia przekroczyła próg."
Otóż nie wbrew. ale dzięki takiej nagonce i atakom. No czysta logika.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.