Po wyborach niemal do północy GKW nie publikował żadnych wyników. Jak powiedział Vaigauskas, jest to wina spółki zarządzającej wyborczym systemem informatycznym. W dniu wyborów system również strajkował. Na przykład, wyborcy, którzy logowali się do systemu w celu wydrukowania karty do głosowania, przez pewien czas mogli widzieć dane osobowe innych wyborców.
Zapytany, czy zamierza podać się do dymisji, przewodniczący GKW powiedział, że najpierw należy ogłosić wyniki, uporządkować je, by nie budziły wątpliwości. „Koniec w końców moja kadencja dobiega końca, z całą pewnością stwierdzam, że w żadnym wypadku nie zamierzam ubiegać się o następną kadencję, już wystarczająco długo jestem przewodniczącym komisji” – mówił Vaigauskas.
Zenonas Vaigauskas kieruje GKW ponad 20 lat – od 1994 roku.
Na podst. BNS
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.