Zdaniem prezydent, minister kłamał mówiąc, że Ministerstwo Ochrony Kraju zwróciło się do prokuratury w sprawie zbyt drogich zakupów dokonanych przez wojsko. Jak twierdzi Grybauskaitė, ministerstwo skarżyło się wtedy nie w sprawie cen, ale etykietek na towarach.
Skandal wybuchł w miniony wtorek, gdy Służba ds. Zamówień Publicznych ogłosiła, że Ministerstwo Ochrony Kraju nabyło od firmy Nota Bene narzędzia kuchenne za cenę ośmiokrotnie większą niż rynkową. Resort nabył dla wojska, dla przykładu, deskę do krojenia za 180 euro, a za nóż do krojenia chleba zapłacił 142 euro. Ministerstwo za widelec do pieczeni zapłaciło dla Nota Bene 184 euro, za nóż do krojenia mięsa – 250 euro, za sitko – 161 euro.
Tego samego dnia Litewska Prokuratura Generalna po raz kolejny rozpoczęła badanie tego kontrowersyjnego przetargu.
Na podst. BNS, inf. wł.
Komentarze
Prawo zamowień publicznych się kłania, które jak po raz kolejny widać jest martwe.
Gdzie sa kontrole???
Dzięki!
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.