„Jest to bardzo dobra wiadomość nie tylko dla partii, ale wszystkich wyborców, którzy popierają wartości chrześcijańskie i rodzinne” – fakt zarejestrowania uzupełnionej nazwy partii skomentował jej przewodniczący Waldemar Tomaszewski.
Lider ugrupowania podkreślił, że przedstawiciele partii w Sejmie zarejestrowali wiele prorodzinnych inicjatyw, wśród których wymienił ustawę o ochronie życia nienarodzonego, propozycję nauczania religii w szkołach. „Te i inne akty prawne są dowodem na to, że problemy te powinny być rozstrzygane, a nie jedynie podnoszone przed wyborami” – powiedział W. Tomaszewski.
Przewodniczący ugrupowania przypomniał, że w bieżącym miesiącu Sejm zaaprobował opracowany przez frakcję AWPL-ZChR pakiet propozycji, z których jako najważniejszą wymienił propozycję wypłacania co miesiąc świadczenia w wysokości 120 euro na każde drugie i kolejne dziecko do chwili ukończenia 18. roku życia. W. Tomaszewski wyraził nadzieję, że ustawa ta zostanie przyjęta. Powiedział, że na realizacje ustawy potrzeba 300 mln euro, z czego połowę można uzyskać po opodatkowaniu aktywów bankowych. Taki projekt partia również zarejestrowała w Sejmie.
Rita Tamašunienė zauważyła, że sytuacja finansowa rodzin, zwłaszcza młodych, jest obecnie jednym z najważniejszych problemów w kraju. Posłanka powiedziała, że mimo palącego problemu niżu demograficznego brak jest ukierunkowanej rządowej polityki rodzinnej. Powiedziała, że propozycje AWPL-ZChR zainspirowały inne partie do składania propozycji. „Był to swoisty bodziec dla innych partii i nawet Rządu, bowiem zgłosiły szereg propozycji prorodzinnych, z tym że ich propozycje już były wypróbowane wcześniej, ale nie odniosły oczekiwanego skutku” – skomentowała starosta sejmowej frakcji AWPL-ZChR.
Parlamentarzystka powiedziała, że inicjatywę w sprawie wypłacania co miesiąc świadczenia w wysokości 120 euro poparli wszyscy posłowie, przeciwko głosował jedynie socjaldemokrata Algirdas Sysas. W ocenie R. Tamašunienė propozycja ta, jeśli Sejm są zaaprobuje, rozwiąże szereg problemów, a przede wszystkim polepszy sytuację demograficzną w kraju i będzie stanowiła rzeczywisty dowód na to, że państwo wspiera rodziny i dzieci.
W bm. posłowie przyjęli również za wspólnym porozumieniem projekt ustawy o Karcie Rodziny autorstwa AWPL-ZChR. „Posiadacze karty – rodzice i dzieci, to jest rodzina 3+, która wychowuje obecnie troje i więcej dzieci, mogliby korzystać ze zniżek zarówno w sektorze publicznym, jak też prywatnym” – korzyści wprowadzenia karty dla rodzin tłumaczyła R. Tamašunienė.
Na etapie wniesienia inicjatywy ustawodawczej posłowie przytaknęli również propozycji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - Związku Chrześcijańskich Rodzin dotyczącej uzależnienia podstawowej części emerytury od wysokości średniego wynagrodzenia za pracę. „Zapewniłoby to wzrost emerytur na miarę obecnych uwarunkowań gospodarczych i zapewniłoby godny poziom życia dla mieszkańców. Obecne emerytury całkowicie nie przystają do obecnych realiów. Dziwi to, jak nasi emeryci są w stanie przeżyć i jeszcze mile się uśmiechać” – skomentowała posłanka.
Przewodnicząca klubu parlamentarnego poinformowała też, że w ubiegłym tygodniu frakcja AWPL-ZChR przedstawiła propozycję zwrotu zmniejszonej w okresie kryzysu części emerytury zmarłych emerytów dla ich spadkobierców. „Niestety posłowie nie przystali na propozycję, ale nie oznacza to, że nie powróci ona na salę obrad. Państwo pozostaje w długu wobec swoich obywateli i ten dług należy koniecznie zwrócić” – oświadczyła polityk.
Mianem „wydarzenia wstydliwego i spoliczkowania związków zawodowych” R. Tamašunienė określiła to, że zarząd Sejmu odroczył rozpatrywanie modelu społecznego w dniu, w którym przed parlamentem pikietowali obywatele sprzeciwiający się zmianom w Kodeksie pracy. Posłanka oświadczyła, że frakcja Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - Związku Chrześcijańskich Rodzin nie zgadza się na forsowanie zmian w uregulowaniu stosunków pracy, skrytykowała brak dialogu pomiędzy pracownikami i władzami, a także ignorowanie głosu rady trójstronnej. „Obawy pracujących są słuszne i opowiadamy się przeciwko rozpatrywaniu modelu społecznego przez Sejm obecnej kadencji” – stanowisko frakcji tłumaczyła R. Tamašunienė i poinformowała, że klub parlamentarny Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - Związku Chrześcijańskich Rodzin zarejestrował przychylne dla osób pracujących i zgodne z ich interesami poprawki do Kodeksu pracy. „Już udało się osiągnąć, by zachowane zostało prawo matki i ojca do jednego dni wolnego od pracy po urodzeniu dziecka, ale również by niedziela była dniem wolnym od pracy. Jutro rano zaproponujemy, by rozpatrywanie Kodeksu pracy i modelu społecznego było odroczone” – poinformowała poseł na Sejm.
„Będziemy kontynuowali zabiegi o to, by w naszym kraju było więcej sprawiedliwości. Nikt w cywilizowanym państwie nie może zabrać zarobionych pieniędzy” - oświadczył W. Tomaszewski, odnosząc się w ten sposób do propozycji zwrócenia zmniejszonej w okresie kryzysu części emerytury zmarłych emerytów dla ich spadkobierców.
Komentując sprawę referendum, które ma się odbyć 23 czerwca, w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, W. Tomaszewski oświadczył, że lepiej by było, gdyby państwo pozostało członkiem Unii Europejskiej, bowiem, jak podkreślił polityk, po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE dojdzie do nieproporcjonalnego umocnienia się pozycji Francji i Niemiec i nikt nie będzie liczyć się z opinią pozostałych państw.
„Już dawno nie było na naszym kontynencie takiej biurokracji, jaką obcenie obserwujemy w UE, władze nie są świadome realiów, nie słyszą głosu swoich obywateli. Być może wynik tego referendum będzie swoistym zimnym prysznicem dla eurobiurokratów. W każdym wypadku, czy decyzja będzie pozytywna, czy negatywna, nie oznacza to końca świata. Myślę, że, jeśli Wielka Brytania wyjdzie z UE, to będzie ucywilizowane wyjście, ale będzie to już nie żółta, tylko czerwona kartka dla Komisji Europejskiej, wszystkich biurokratów unijnych, że bez reform ten ważny projekt, jakim jest Unia Europejska, upadnie” – powiedział W. Tomaszewski podczas poniedziałkowej konferencji w Sejmie.
Obywatele Wielkiej Brytanii podczas referendum, które ma się odbyć 23 czerwca, wypowiedzą się na temat ewentualnego wyjścia ich kraju wyszedł z UE.
Lider ugrupowania wyraził opinię, że w kraju konieczne jest niezwłoczne przeprowadzenie lustracji, by zapobiec możliwościom szantażowania osób na różne sposoby. „Pozostaje ubolewać, że przed każdymi wyborami, dla przykładu Związek Ojczyzny, podnosi ten temat, nawet opracowuje różne rezolucje, a po wyborach w rzeczywistości nie robi nic. Aż trzykrotnie ta partia miała władzę absolutną – w l. 1990-1992 pod przewodnictwem V. Landsbergisa, w l. 1996-2000 i 2008-2012. Należy nareszcie przeprowadzić lustrację, zapobiegając w ten sposób różnego rodzaju szantażom, i położyć kres spekulacjom na ten temat” – podkreślił.
Podczas konferencji prasowej przewodniczący AWPL-ZChR poddał krytyce autorów audycji LRT „Savaitė” (pol. „Tydzień”). „Szczyt kłamstwa i manipulacji” – tak najnowszą audycję ocenił W. Tomaszewski, a od jej prowadzącej Nemiry Pumprickaitė, podkreślił polityk, uczyć się może sam Dmitrij Kiseliow, uważany za czołowego propagandystę w Rosji.
W. Tomaszewski ubolewał również, że kierownictwo LRT nie przestrzega zachodnich standardów w tworzeniu audycji. W ciągu ostatnich 4 lat partia parlamentarna AWPL nie została zaproszona do udziału w żadnej audycji politycznej czy społecznej, z drugiej zaś strony prezes partii cieszył się, że takie dyskryminowanie ugrupowania może być podyktowane strachem określonych sił przed rosnącym poparciem dla partii nie tylko na Wileńszczyźnie, ale też i w innych regionach, w tym wśród Litwinów. „Propozycje i działania naszej partii – to jest rzeczywista praca na rzecz każdego wyborcy i mieszkańca naszego kraju” – zaznaczył W. Tomaszewski.
Lider AWPL-ZChR podkreślił, że w sprawie skandalicznej dyskryminacji przy przydzielaniu czasu antenowego czeka wyjaśnień kierownictwa LRT na czele z Audriusem Siaurusevičiusem.
Komentarze
Nawet jeśli jeszcze tym razem się nie uda przeprowadzić przez sejmas projektów prorodzinnych, to już sam fakt podjęcia dyskusji na ten temat jest dużym osiągnięciem polskiej partii.
I dofinansowują jego braciszka w ZW
Zgodnie z orzeczeniem sądu nielitewskie litery mogą się znajdować zarówno w litewskim akcie urodzenia, akcie zawarcia związku małżeńskiego, ale również w paszporcie.
W celu zmiany nazwiska nalezy udać się do sądu.
Niestety litewskie prawodawstwo nie przewiduje odpowiedniej ustawy, która regulowałaby zapis imion i nazwisk - co jest łamaniem artykułu 14 traktatu polsko-litewskiego - mniejszość narodowa ma prawo do używania swych imion i nazwisk w brzmieniu języka mniejszości narodowej;
Jest to też bardzo inteligenty facet i to również dostrzegają i podkreślaja polityczni przeciwnicy
Taka jest róznica między koalicją rządzącą, która ma na celu tylko jątrzenie i kłanianie się biznesowi, a AWPL który pryncypialnie nie korzysta z środków biznesu.
Jedynie AWPL już dawno ogłosił w jakim kierunku Lietuva powinna zmierzać. Od kilku lat powtarzali o polityce prorodzinnej i teraz w końcu udało się to osiągnąć. A pozostałe partie poszły w ślad za AWPL i próbują kopiować i wymyślać różne rzeczy, choć mniej udanie.
AWPL od dawna też pryncypialnie nie przyjmuje środków od struktur biznesowych. Jest to doskonały instrument do walki z korupcją przy najmniej na polu biznes-partie. A takie przyjmowanie finansów od biznesu od razu rodzi pytania i podejrzenia o, trzeba to nazwać - przekupstwo polityków. Najlepszym przykładem są ostatnie zmiany w kodeksie pracy i przetargi w Wilnie.
Brawa dla Tomaszewskiego, że wychodzi ponad problemy mniejszości narodowych, które były kanwą do powstania partii. Świadczy to o wielkiej odpowiedzialności za kraj jak i odwadze.
Będę trzymał kciuki
Ale absolutnie AWPL nikogo nie przekreśla. Sa przeciez ludzie, którzy jeszcze Boga nie odnaleźli lecz 'czyniąc dobro wychodzą na spotkanie'.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.