Wynagrodzenia dyrektorów i nauczycieli szkół działających w 16 europejskich państwach w roku szkolnym 2013-2014 wzrosły, jednakże Litwa nie należy do grupy tych państw. Litwa trafiła do grupy krajów, w których siła nabywcza nauczycieli w tym roku jest niższa niż była na początku kryzysu w 2009 roku.
Z analizy danych zgromadzonych w 36 państwach członkowskich UE, biorących udział w programie „Erasmus+", i innych krajów (Bośni i Hercegowiny, Islandii, Liechtensteinu, Czarnogóry, Macedonii, Norwegii, Serbii i Turcji) wynika, że spośród tych państw wynagrodzenia pedagogów na Litwie są na przedostatnim miejscu.
Z badania tego wynika, że wynagrodzenia litewskich nauczycieli na początku kariery (3774 euro w ciągu roku brutto) są wyższe jedynie od wynagrodzeń, jakie otrzymują nauczyciele w Rumunii. Płace nauczycieli na Litwie są prawie o 25% mniejsze niż sąsiedzi Łotyszów, około 1,5-krotnie mniejsze niż pedagogów w państwach bałkańskich, ponad dwukrotnie niższe niż nauczycieli w Estonii i nawet trzykrotnie mniejsze niż pedagogów tureckich.
W porównaniu ze Skandynawią czy Luksemburgiem wynagrodzenia litewskich nauczycieli są mniejsze aż o 10-20 razy. Oznacza to, że młodzi pedagodzy na Litwie nie są prawie wcale finansowo motywowani do pracy.
Wynagrodzenia litewskich nauczycieli u progu kariery pedagogicznej, w porównaniu z płacą pedagogów w innych państwach, również są nieduże, mimo że ich płace są prawie dwukrotnie wyższe niż początkujących nauczycieli (prawie 7 000 euro w skali roku). Według tego wskaźnika Litwa wyprzedza jedynie sąsiednią Łotwę.
W październiku tego roku przy Ministerstwie Oświaty i Nauki nauczyciele zorganizowali pikietę, domagając się większych wynagrodzenia, lepszych warunków pracy oraz zwiększenia puli uczniowskiej. Strajk ostrzegawczy pedagogów ma się odbyć 13 listopada, we czwartek.