W czwartek prezydent Litwy Gitanas Nausėda wygłosił w Sejmie roczne orędzie o stanie państwa. W swoim przemówieniu zwrócił uwagę rządzących na duże problemy w oświacie, którą każda nowa władza coraz to próbuje od nowa reformować.
„Pracując w różnych regionach Litwy, nie raz słyszałem wystraszone głosy o groźbie zamknięcia jednej lub drugiej szkoły z powodu zbyt małej liczby uczniów w poszczególnych klasach. Rozumiem, że gdy niektóre szkoły pustoszeją, trzeba podejmować niełatwe decyzje. Czasami jednak sztywne trzymanie się przepisów stanowi zagrożenie nawet dla stosunkowo dużych i pomyślnie działających szkół” – powiedział prezydent.
„Oświata nie może podlegać ocenie wyłącznie za pomocą metod księgowych. Wysokiej jakości, ogólnodostępne usługi edukacyjne to obietnica dla rodzin na Litwie, że państwo pomoże im wychować dzieci. Jest to szczególnie ważne w regionach, którym zależy na przyciąganiu i utrzymywaniu młodych rodzin z dziećmi” – podkreślił.
Zwrócił uwagę na to, że ustawa o oświacie nakłada na samorządy obowiązek zarządzania siatką szkół w taki sposób, aby była ona optymalna i zapewniała jakość kształcenia. „Pozwólmy im to robić! Zaprzestańmy z Wilna drobiazgowo regulować nawet liczebność klas” – apelował.
„W ogóle można odnieść wrażenie, że przez ciągłe reformowanie oświaty ostatecznie zbłądziliśmy. Roztrwoniliśmy potencjał intelektualny polityki oświatowej. Podejmując decyzje polityczne, nie opieramy się na danych naukowych, nie wsłuchujemy się w głos środowiska oświatowego. Głównym celem stało się nie kształcenie młodych, kreatywnych ludzi, którzy potrafiliby budować dobrobyt, byliby solidarni ze społecznością i lojalni wobec państwa, ale reformowanie dla samych reform” – mówił prezydent.
Zwrócił też uwagę na sytuację nauczycieli, którzy zostali zepchnięci na „na margines procesu decyzyjnego”. „Z perspektywy wieży biurokratycznej są oni postrzegani jedynie jako wykonawcy. Oczekuje się od nich pokory i posłuszeństwa” – zauważył.
„Tak dalej być nie może. Bez wysokiej jakości edukacji Litwa nie będzie miała przyszłości. Oświata jest narzędziem rozwoju Litwy. Musi zmniejszać wykluczenie społeczne, a nie je pogłębiać. Nie możemy pozwolić na to, aby w systemie oświaty, który stał się konsumpcyjny, uczniowie i studenci byli koszyczkami, a nauczyciele i wykładowcy – zasobami ludzkimi” – powiedział Nausėda.
Zaznaczył, że nasz kraj potrzebuje kreatywnych nauczycieli, wolnych osobowości, bo tylko wolny człowiek może wychować wolnego człowieka. Apelował do rządzących, aby zaufali nauczycielom, którzy, jak podkreślił, są profesjonalistami w swojej dziedzinie. „Zaufajmy naszym nauczycielom – to profesjonaliści, którzy tworzą świetlaną przyszłość Litwy!” – stwierdził przywódca kraju.
Mówił też o tym o potrzebie rozwoju edukacji nieformalnej. „Każde dziecko na Litwie musi mieć dostęp do wysokiej jakości edukację nieformalnej. Zapewniając młodym ludziom zajęcie po szkole, umożliwiamy im wszechstronny rozwój. Pomoże nam to w kolejnej walce – o wolność od narkotyków i innych nałogów” – powiedział prezydent Litwy.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.