Nie zważając na niezadowolenie społęczności szkolnej z powodu źle przygotowanych zadań sprawdzianów pośrednich, minister Jakštas oznajmił w piątek na konferencji prasowej, że sprawdziany te należy kontynuować. Przyznał jednak, że zadania nie zostały odpowiednio przygotowane.
Podczas konferencji prasowej minister przyznał, że on i wiceminister Ramūnas Skaudžius rozważali rezygnację ze swoich stanowisk. Postanowiono jednak rozwiązać powstałe problemy i powrócić do kwestii odpowiedzialności politycznej po sesji sprawdzianów pośrednich, która zakończy się w maju.
Ze sprawdzianu pośredniego można uzyskać aż 40 proc. punktów egzaminu maturalnego i tego wystarczy do zdania egzaminu maturalnego. Uczniowie klas przedmaturalnych przystąpią do jednego sprawdzianu pośredniego z każdego przedmiotu, z wyjątkiem języka litewskiego i matematyki, których będzie po dwa.
Według parlamentarzystów należących do opozycji, jak podała dziś ELTA, sprawdzian pośredni należy uznać za nieudany eksperyment, a minister i wiceminister muszą natychmiast podać się do dymisji. Jeśli tego nie zrobią, posłowie nie wykluczają możliwości wystąpienia z interpelacją do ministra oświaty. Kwestię interpelacji frakcje opozycyjne mają omówić w przyszłym tygodniu.
To już kolejne zamieszanie wokół ministra oświaty. Na początku stycznia Jakštas ujawnił pomysł stopniowego rezygnowania z nauczania w języku rosyjskim. Pomysł ten spotkał się z ostrym sprzeciwem zarówno wielu polityków, instytucji zajmujących się sprawami mniejszości narodowych, jak i samych wspólnot mniejszości narodowych. Minister zmienił więc zdanie, stwierdzając, że zamykanie szkół z rosyjskim językiem nauczania w ogóle nie jest brane pod uwagę, a celem ministerstwa jest po prostu wyrównanie szans wszystkich uczniów niezależnie od szkoły. Dlatego wystąpił z propozycjami zmian w szkołach mniejszości narodowych. Jedną z nich jest stopniowe zwiększanie nauczania i używania języka litewskiego w szkołach mniejszości narodowych, m.in. nauczanie historii, geografii, kształcenia obywatelskiego w języku litewskim, jak też to, że język ojczysty mniejszości narodowych mógłby stać się fakultatywny decyzją rady szkoły.
Planowane zmiany wywołały oburzenie w środowisku polskiej mniejszości narodowej. Wyrażając swój sprzeciw wobec planowanego ograniczania praw mniejszości narodowych w obszarze oświaty Związek Polaków na Litwie organizuje 23 marca w Wilnie marsz i wiec w obronie szkół mniejszości narodowych.