Litewski Związek Studentów podkreśla w oświadczeniu, że zachodzące w systemie edukacji zmiany, wynikające z niekonsekwentnego procesu konsolidacji uczelni wyższych, wdrażania etatowego modelu wynagrodzeń dla nauczycieli oraz zmian w systemie rekrutacji na studia, „powodują napięcia, spory i konflikty w środowisku akademickim”.
Związek także zwraca uwagę na to, że brakuje jasności we wdrażaniu programu rządowego oraz krytykuje rząd za niedopełnienie zobowiązań dotyczących edukacji i nauki, a to, według Związku, „negatywnie wpływa na wyniki akademickie studentów, motywację wykładowców i naukowców oraz na ogólną jakość szkolnictwa wyższego”. W oświadczeniu ponadto podkreślono, że plany przeznaczenia w przyszłym roku na oświatę 4,6 proc. PKB są skromniejsze niż w tym roku (4,64 proc. PKB), a według danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) za 2019 r., Litwa była jednym z najbardziej zacofanych krajów pod względem środków finansowych przypadających na jednego ucznia czy studenta i od średniej unijnej oraz krajów OECD odstawała ponad dwukrotnie.
Przedstawiciele studentów wyrazili również niezadowolenie z faktu, że średnie stypendium wynosi zaledwie około 70 euro i otrzymuje je około 15 proc. studentów.
W czwartek dwugodzinny strajk ostrzegawczy organizuje zrzeszający nauczycieli Litewski Związek Zawodowy Oświaty i Nauki, także Litewskie Stowarzyszenie Związków Zawodowych Szkolnictwa Wyższego. Akcje protestacyjne zaplanowane przy siedzibie rządu i Ministerstwie Finansów.
Nauczyciele zabiegają o to, aby rząd w przyszłorocznym budżecie przeznaczył dodatkowo 62 mln euro na realizację podpisanego ze związkami zawodowymi porozumienia. Wykładowcy nakłaniają rząd do podpisania wynegocjowanych w tym roku zmian w umowie zbiorowej z przedstawicielami pracowników. Domagają się też, aby wynagrodzenie bazowe naukowców rokrocznie było zwiększane chociażby o 10 proc. i w 2025 r. stanowiło 150 proc. średniego wynagrodzenia.
Na podst. BNS