Dlaczego opozycja jest tchórzliwa?

2019-12-09, 10:36
Oceń ten artykuł
(7 głosów)
Wanda Krawczonok Wanda Krawczonok © L24.lt (Marlena Paszkowska)

Przed kilkoma dniami posłanka Aušrinė Armonaitė oświadczyła publicznie, że pracuje nad interpelacją skierowaną do ministra łączności Jarosława Narkiewicza. Pokrzyczała, pokrzyczała i… uspokoiła się…

Okazało się, że przedstawiciele opozycji niechętnie podpisują się pod tekstem interpelacji. Z wymaganych 29 podpisów w ciągu kilku dni udało się zebrać jedynie… 9. Povilas Urbšys, poseł z grupy mieszanej, zaczął się tłumaczyć, że nie stawia podpisu pod interpelacją podobno dlatego, że nie chce „nadepnąć na nogę prezydentowi”. Pan arogancja Gabrielius Landsbergis oświadczył z kolei, że skierowanie zapytania poselskiego do ministra łączności Jarosława Narkiewicza nie ma sensu, bowiem, jak twierdzi, szef resortu nie powie nic nowego. Wtórowała mu Aistė Gedvilienė, która, powtarzając za swoim Panem, powiedziała, że minister łączności powinien ustąpić.

Takie oto są wypowiedzi członków „najbardziej demokratycznej” partii, którzy chwalą się „świętami demokracji”. Tylko pamiętać należy, że interpelacja również jest świętem demokracji. Jest to świetna okazja do dyskusji, wszyscy bowiem posłowie mogą zadać pytania nurtujące ich i całe społeczeństwo. Z kolei minister, do którego zapytanie jest skierowane, ma okazję do przedstawienia swoich odpowiedzi, wytłumaczenia przyczyn podejmowanych decyzji. Dla przykładu parlamentarzysta Dainius Kreivys do tej pory nie wiedział, że Poczta Litewska jest spółką akcyjną, a nie przedsiębiorstwem państwowym, stąd też interpelacja byłaby dobrą okazją do wytłumaczenia mu tego. Po dyskusji posłowie zadecydowaliby, czy udzielone odpowiedzi są satysfakcjonujące, czy też nie.

Artykuł 222 Statutu Sejmu stanowi, że jeśli projekt rezolucji Sejmu w sprawie interpelacji zakłada, że odpowiedzi ministra są niezadowalające i wyrażono wobec niego wotum nieufności, taki projekt rezolucji może być przyjęty, jeśli opowie się za nim ponad połowa posłów. Jeśli rezolucja Sejmu w sprawie interpelacji zostaje przyjęta, minister, wobec którego zgłoszono wotum nieufności, powinien podać się do dymisji.

Powstaje zatem pytanie, dlaczego opozycja boi się interpelacji? Być może nie zna Statutu Sejmu? Dlaczego G. Landsbergis, A. Gedvilienė i inni, którzy tak odważnie mówili o interpelacji, chwilę później zmienili swoje zdanie? Czego się obawiają?

Prawdopodobnie istnieją obawy, że podczas interpelacji minister łączności publicznie ujawni układy korupcyjne ministerstwa i spółek zależnych. Ujawni transakcje byłego zarządu Poczty Litewskiej z koncernem MG Baltic figurującym w sprawie o korupcję. Upubliczni układy w Kolejach Litewskich. Innymi słowy, minister łączności Jarosław Narkiewicz zerwie zasłony „niezależności” i „przejrzystości”, które założył Rokas Masiulis. Czego konkretnie obawiają się konserwatyści? Obawiają się prawdopodobnie, że „prace” Rokasa Masiulisa uderzą w ich reputację i rankingi, to oni bowiem wyrazili chęć przyjęcia w swoje szeregi skompromitowanego byłego ministra.

Wanda Krawczonok

Komentarze   

 
#21 T. 2020-01-02 20:44
Opozycja wykonuje nerwowe ruchy, nie zasługuje na traktowanie poważnie kolejnych jej zapowiedzi.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#20 Marek 2019-12-30 12:00
Zachowanie opozycji przede wszystkim pokazuje jej nieuczciwe zamiary. Tu nie ma troski o kraj ani tym bardziej o zwykłych obywateli, co najwyżej jest dziki pęd do władzy i stanowisk.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 Q 2019-12-23 21:49
Chwyty opozycji i sprzyjających im dziennikarzy już dawno przekroczyła granice przyzwoitości. Dzisiaj jest to już ofensywa totalna, gdzie nie obowiązują żadne zasady. Działanie na wyniszczenie, mowa nienawiści, hejt - to wszystko zastąpiło "pojedynki" na argumenty. Dzisiaj liczy się medialny mord poprzez upokorzenie drugiej strony. A tchórzliwi politycy wykorzystują do tego najemników-dziennikarzy, którym wydaje się, że pod płaszczykiem wolności słowa i prasy, mogą wszystko. Otóż nie. Nie wolno. Gdyż obowiązuje zasada, że moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 Ernest 2019-12-18 14:35
Dlaczego opozycja "tak się stara", aby nie złożyć interpelacji? To proste:
"Prawdopodobnie istnieją obawy, że podczas interpelacji minister łączności publicznie ujawni układy korupcyjne ministerstwa i spółek zależnych. Ujawni transakcje byłego zarządu Poczty Litewskiej z koncernem MG Baltic figurującym w sprawie o korupcję. Upubliczni układy w Kolejach Litewskich. Innymi słowy, minister łączności Jarosław Narkiewicz zerwie zasłony „niezależności” i „przejrzystości”, które założył Rokas Masiulis."

Mam nadzieję, że minister obnaży jednak wszystkie układy funkcjonujące od lat.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 XIII 2019-12-18 13:26
Ministerstwo działa bez zarzutu. Opozycji dobrze, wie, że nic nie ugra i robi tylko szum medialny.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 1234 2019-12-18 13:25
Opozycja jaka jest, każdy widzi. Jest tragiczna. Żadnych merytorycznych argumentów. Czasami tylko kompulsywne podrygi.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 Paweł 2019-12-18 13:23
"Rozumowanie elit" opozycyjnych:
- minister ma ustąpić!
-Dlaczego?
- Bo tak.

Rozmowy "piaskownicowe"
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 ana.logia 2019-12-16 20:36
ja to się w ogóle dziwię, że najwięksi krętacze mają jeszcze czelność oceniać innych :) Bezczelność jakich mało..
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 vega 2019-12-11 20:14
Kto ma brud za pazurami to się boi :) Jarosław Narkiewicz ruszył gniazdo os, a one trochę pobzyczały, a potem rozleciały się po kątach. Jasne, będą próbowały jeszcze kąsać, taka ich rola.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 da 2019-12-10 16:58
heheh, zrobili młyn, a teraz robią w gacie, bo sobie uświadomili, że Narkiewicz może im poważnie zaszkodzić. Myśleli, że go zastraszą, on posłusznie poda się do dymisji, a tu nici z tego :)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Poniedziałek, 23 grudnia 2024 

    Łk 1, 57-66

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy sąsiedzi i krewni dowiedzieli się, że Pan okazał jej wielkie miłosierdzie, cieszyli się razem z nią. Przyszli ósmego dnia, aby obrzezać chłopca i nadać mu imię jego ojca Zachariasza. Lecz jego matka powiedziała: „Nic podobnego! Będzie miał na imię Jan”. Oni przekonywali ją: „Przecież nie ma nikogo w twojej rodzinie, kto by miał takie imię”. Za pomocą znaków pytali więc jego ojca, jak chce go nazwać. A on poprosił o tabliczkę i napisał: „Na imię mu Jan”. Wtedy zdumieli się wszyscy. I natychmiast otworzyły się jego usta, odzyskał mowę i wielbił Boga. Lęk padł na wszystkich ich sąsiadów. Po całej górskiej krainie Judei opowiadano o tym wszystkim, co się wydarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, zastanawiali się i pytali: „Kimże będzie ten chłopiec?”. Bo rzeczywiście ręka Pana była z nim.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24