Czy potrafimy cenić własne życie?

2014-05-06, 19:52
Oceń ten artykuł
(14 głosów)

Niedawno zupełnie przypadkowo przeczytane statystyki zachorowalności na AIDS całkowicie mnie zaszokowały. Według danych centrum AIDS i chorób zakaźnych, od 1988 r. do r. 2014 na Litwie zdiagnozowano 2237 osób zakażonych HIV. Rzeczywistość jest jednak jeszcze gorsza niż statystyki, ponieważ dane nie ujawniają prawdziwej skali problemu.Znikoma ilość osób bada się na AIDS, dlatego prawdziwa sytuacja w kraju nie jest jasna. Niektórzy po prostu żyją na tykającej bombie – noszą w sobie podstępny wirus HIV, który w każdej chwili może stać się morderczą chorobą AIDS.

Ponadto zagrożenie czai się bardzo blisko: w sąsiedniej Rosji zarejestrowano 700 tysięcy osób, zakażonych wirusem HIV. Coraz więcej przypadków wirusa odnotowuje się na Łotwie i w Estonii.

Ponieważ jestem jeszcze młoda, tematy zdrowia mnie szczególnie nie interesują, ale to, czego się dowiedziałam, przewróciło moje życie do góry nogami. Już nie czuję się taka bezpieczna, zarówno fizycznie, jak moralnie.

Dlaczego zaczęliśmy tak nie cenić własnego życia? Wydaje się, że niektórzy ludzie zachowują się tak, jakby nic dookoła nie miało sensu czy wartości - nawet my sami.

Wiele osób - nawet pozornie uroczych, młodych, bogatych – po prostu dzielą siebie wzajemnie, nie mają poczucia honoru, zabijają się po cichu, pogrążając się w bagno narkotyków, puszczając się w mgliste awantury. Zanikła percepcja, że nasze ciało- to świątynia.

Ogólnie rzecz biorąc, wszystko wokół nas zaczęło tak nagle upadać.. Teraz chcemy wszystkiego szybko – szybkich pożyczek, szybkich rozwodów, szybkich samochodów, szybkiej utraty wagi... Tęsknimy za krótkotrwałymi przyjemnościami, dążymy do szybkiego wykorzystania siebie nawzajem i porzucenia bez zobowiązań, do czerpania przyjemności życiowych, do wycieńczania siebie i nie myślenia o przyszłości. I co z tego? Staliśmy się jak nigdy dotąd osobami coraz bardziej tymczasowymi, kruchymi i ulegającymi zranieniom.

W dzisiejszym świecie wydaje się być popularne wszystko, co potrafi w zaledwie kilku sekund zniszczyć nasze życie - prędkość, alkohol, przygody na jedną noc... Jesteśmy naprawdę ludźmi ekstremalnymi. Ale, niestety, później cierpimy również ekstremalnie. Wydaje się, że nowa era przyniosła nam bolesną wolność o niekontrolowanych konsekwencjach.

Być może te pytania w moim życiu pojawiły się nieprzypadkowo. Zbliżają się wybory prezydenckie, i do Parlamentu Europejskiego, a teraz jeszcze raz mogę na nie spojrzeć nowymi oczyma. Bo jestem młoda, chcę żyć w swoim w kraju bezpiecznie, godnie i z poczuciem honoru. Jeszcze muszę pracować, rozwijać się, doskonalić, stworzyć rodzinę. Chcę czuć się kochana, bezpieczna, pewna siebie. Powinnam jako dziennikarz, propagować słowa prawdy w swoim własnym kraju, więc potrzebuję siły ducha, energii i niezachwianej podstawy moralnej, wiary i nadziei.

Niektóre osoby , w tym politycy, wciąż mówią, że brakuje nam pieniędzy, potrzebujemy więcej funduszy, zasobów, narzędzi, środków.... Ale tak naprawdę wszystko, czego potrzebujemy - to nie środki finansowe, tylko moralne, ludzkie. Jeśli chcemy pokonać alkoholizm, narkomanię, rozprzestrzenianie się HIV, zgubny sposób życia - najpierw musimy zacząć od tego, skąd się biorą problemy. A powód? To z pewnością nie brak pieniędzy. Brak wiary, brak wartości, duchowa pustka – oto bolesny rdzeń, z którego się biorą wszystkie nieszczęścia.

Kiedy będziemy oceniać siebie jako osobowości, będziemy kochać swoje ciało, cenić wierność, zobowiązania, instytucję małżeństwa, rodzinę, będziemy umieli chronić i dbać o siebie, przyjdą prawdziwe przemiany. Tylko męstwem osobistym, wiarą i ponadczasowymi wartościami możemy być silni. Tylko złamana dusza bardzo szybko pogrąża w zagładzie, alkoholu nasze ciała. Wydaje mi się, że doskonale zdają sobie z tego sprawę politycy, opowiadający się za uczciwym, chrześcijańskim zachowaniem cudu życia oraz życie zgodne z Dekalogiem.

Dlatego idąc na wybory, które są już tuż tuż, będę głosować za rzeczami wiecznymi, podnoszącymi na duchu, inspirującymi i gwarantującymi bezpieczeństwo. Wybiorę światopogląd chrześcijański, prawdę, miłość w harmonijnej rodzinie, szacunek do naszej duszy i ciała. Opowiem się za zdrowiem, dobrobytem, za obroną życia jako największego cudu.

Nie akceptuję żadnych form zabijania lub samobójstwa - ani narkotyków, ani alkoholu, ani aborcji, ponieważ taki sposób życia popycha nas do straszliwego cierpienia. W państwie demokratycznym marnotrawienie siebie nie musiałoby się rozpowszechniać. Jestem pewna, że tylko duchowa, inspirująca polityka może wskrzesić naszego ducha do nowego, podniosłego, zdrowego i bezpiecznego życia.

Gintarė Pugačiauskaitė

Komentarze   

 
#21 Wiln. 2014-05-17 19:53
Cytuję Anna Gacek:
Trzeba bronić cywilizacji życia, wartości chrześcijańskich i tradycyjnej rodziny. Inaczej różne niebezpieczne projekty typu gender zaczną się panoszyć i cywilizacja śmierci, przed którą nas przestrzegał święty Jan Paweł II.


Wreszcie mamy w Wilnie pomnik wielkiego Polaka i zagorzałego obrońcy wartości tradycyjnych i praw boskich, proroka cywilizacji życia - świętego Papieża Jana Pawła II.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#20 Anna Gacek 2014-05-16 19:00
Trzeba bronić cywilizacji życia, wartości chrześcijańskich i tradycyjnej rodziny. Inaczej różne niebezpieczne projekty typu gender zaczną się panoszyć i cywilizacja śmierci, przed którą nas przestrzegał święty Jan Paweł II.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 Stary Stan 2014-05-16 11:55
Cytuję Ola:
Ale mimo wszystko ciągle jeszcze z optymizmem patrzę w przyszłość.


Jakie tam "mimo wszystko", mi już szósty krzyżyk zaraz stuknie, a wciąż mam wiele planów, szykuje podróże, mam nadzieję poznać wiele miejsc i ludzi, przeczytać multum książek których nie zdążyłem dotąd, to trzeba mieć dużo optymizmu, choć tu i ówdzie już strzyka i pobolewa. Takie jest życie i my tego nie zmienimy, trzeba się dostosować i ot co.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 marek 2014-05-15 20:52
W imię wartości chrześcijańskich!
Bóg, Honor, Ojczyzna!
Jednością silni!
- pod takimi hasłami warto iść przez życie.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 mac56 2014-05-09 19:15
za pana Waldemara Tomaszewskiego, który wraz z innymi członkami AWPL staje w obronie życia, dba o rozwój duchowy społeczeństwa, propaguje wartości chrześcijańskie. Dobrobyt społeczeństwa należy definiować bowiem nie tylko w kategoriach dóbr materialnych ale też duchowych. Politycy powinni o tym pamiętać i nie zaniedbywać sfery ducha. Powodzenia na wyborach!!!!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 Ryś 2014-05-09 16:21
Szacunek do życia- swojego i innych jest miarą człowieczeństwa. AWPL jest autorem projektu ustawy o ochronie życia poczetego- faktem jest, że na razie to jest jedyna partia na Litwie, która szczerze jest zatroskana o stan demograficzny naszego państwa. Wychodzi, że Polacy litewscy bardziej dbaja o dobro naszego kraju niż sami Litwini. Są bardziej lojalni tej ziemi niż sami Liwini?! To jest mądry przykład podejścia chrześcijańskiego do najważniejszego problemu NASZEJ OJCZYZNY!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 Ola 2014-05-08 23:27
Zgadzam się z punktem widzenia autorki. Też jestem młodą osobą i mam podobne przemyślenia co do nie najlepszej kondycji współczesnego społeczeństwa. Ale mimo wszystko ciągle jeszcze z optymizmem patrzę w przyszłość.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 vega 2014-05-08 19:12
dobrze, że są tacy młodzi dziennikarze jak Gintarė Pugačiauskaitė, którzy mają dojrzałe spojrzenie na życie ludzkie i to co w nim jest najważniejsze. Trzeba propagować takie podejście w społeczeństwie, trzeba popierać polityków, którzy kierują się wartościami chrześcijańskimi i starają się je zaszczepić wśród ludzi. Nasze państwo jak nigdy potrzebuje "uzdrowienia".
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 Jan Ko 2014-05-08 12:08
Szlachetne zdrowie, Nikt się nie dowie,
Jako smakujesz, aż się zepsujesz.

Tam człowiek prawie Widzi na jawie
I sam to powie, Że nic nad zdrowie.
Ani lepszego, Ani droższego.
Bo dobre mienie, Perły, kamienie,
Także wiek młody I dar urody,
Miejsca wysokie, Władze szerokie,
Dobre są, ale – Gdy zdrowie w cale.

Gdzie nie masz siły, I świat niemiły.
Klejnocie drogi, Mój dom ubogi
Oddany tobie Ulubuj sobie !
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 bolko 2014-05-07 21:50
"prędkość, alkohol, przygody na jedną noc" Jeszcze coś nie zostało wymienione. Mieszkamy w państwie tyranów co się znęcają i kpią z ludzi. Poniżają nas i nic ich za to nie czeka. Ludzie się przyzwyczaili do cierpień. Czy to nie jest masochizm?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Sobota, 23 listopada 2024 

    św. Klemensa I, papieża i męczennika, św. Kolumbana, opata, wspomnienie

    Łk 20, 27-40

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Do Jezusa przyszli niektórzy z saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zapytali Go: „Nauczycielu, Mojżesz tak nam napisał: «Jeśli ktoś żonaty umrze bezdzietnie, to jego brat niech poślubi wdowę i da potomstwo swemu bratu». Otóż było siedmiu braci. Pierwszy ożenił się i umarł bezdzietnie. Potem drugi i trzeci ożenił się z wdową. I podobnie następni, aż do siódmego. Lecz nie pozostawili po sobie potomstwa i pomarli. Po nich umarła i ta kobieta. Gdy nastąpi zmartwychwstanie, którego z nich będzie żoną? Siedmiu bowiem miało ją za żonę”. Jezus im odpowiedział: „Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy zostają uznani za godnych osiągnięcia wieczności i powstania z martwych, ani się nie żenią, ani za mąż nie wychodzą. Gdyż już nie mogą umrzeć, są bowiem równi aniołom i jako uczestnicy zmartwychwstania są synami Bożymi. O tym zaś, że umarli zmartwychwstają, zaznaczył także Mojżesz w opowiadaniu o krzewie. Nazywa tam Pana Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. Przecież Bóg nie jest Bogiem umarłych, ale żywych. Wszyscy bowiem dla Niego żyją”. W odpowiedzi na to niektórzy z nauczycieli Pisma przyznali: „Nauczycielu, dobrze powiedziałeś”. I już nie mieli odwagi o nic Go pytać.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24