Mniejszości narodowe na Litwie stanowią około 16 procent mieszkańców, Polacy są największą z nich i zwarcie zamieszkują Wileńszczyznę, gdzie bezapelacyjnie dominują. Są zjednoczeni wokół Związku Polaków na Litwie, którego politycznym ramieniem i reprezentacją jest Akcja Wyborcza Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin. Owszem, zdarzały się próby sztucznego tworzenia, przez ingerencję z zewnątrz, rzekomej konkurencji, ale nasi Rodacy na Litwie nie dali się nabrać na prostackie podstępy i sterowane partyjki. Są za to pojedyncze osoby, które mniej lub bardziej świadomie, dają się zwodzić zakusom i startują z różnych list, oczywiście bezskutecznie. Tym razem jest podobnie, patrząc na skład list wyborczych można na nich również znaleźć biznesmena Zygmunta Klonowskiego i kilka innych osób, startujących z listy Zuokasa. Trudno jednak traktować to kandydowanie na serio, gdyż jest to raczej rodzaj tak zwanego wypełniania listy, niż poważne na niej miejsce. Pokazuje to ulotka, na której kandydaci ci są umieszczeni w okolicach 70 miejsca. To raczej żart i kpina z nich, bo dowodzi to jednego, że są oni cynicznie wykorzystywani przez chcących osłabienia polskości liberałów, jako „dyżurni Polacy” na ich listach. Ciężko nawet analizować ten przypadek, gdyż jest kuriozalny i można go zaliczyć do grona „planktonu politycznego”, jak mawiają politolodzy. Dlatego jedyną poważną i mającą znaczenie na litewskiej scenie politycznej siłą reprezentującą Polaków jest AWPL – ZChR. Kampanię wyborczą tego ugrupowania warto więc przeanalizować.
AWPL – ZChR: partia z zasadami
Akcja zawsze była partią z zasadami i ma renomę najuczciwszej siły politycznej na Litwie. Partia pokazała, że wytrwałą pracą organizacyjną wszystkich jej członków można dojść do rzeczy, wydawałoby się, niemożliwych. Aby to osiągnąć, potrzebna jest jedność oraz wierność wartościom, które nadają sens ludzkiemu życiu, trzeba pochylić się nad problemami i krzywdą każdego człowieka oraz wytrwale walczyć o dobro wspólne. Pod przewodnictwem Waldemara Tomaszewskiego, dobrego organizatora posiadającego wrodzony zmysł polityczny, Akcja zaczęła odnosić kolejne sukcesy wyborcze. Stała się wyjątkiem i dobrym przykładem dla wszystkich organizacji polonijnych na świecie. Nie ma drugiego takiego kraju, w którym Polacy byliby tak dobrze zorganizowani, mieliby wpływ na bieżącą politykę kraju poprzez własną frakcję parlamentarną, rządząc samodzielnie w dwóch rejonach i mając przedstawiciela w PE. Takich sukcesów nie ma ani 10 milionowa Polonia w USA, ani też paromilionowa społeczność polska w Niemczech. Przewodniczący Akcji sprawił jeszcze jedną ważną rzecz, otworzył drzwi do współpracy nie tylko z innymi mniejszościami narodowymi, ale też z wyborcami litewskimi. Dzięki temu AWPL z partii polskiej mniejszości narodowej stała się najpierw partią regionalną, a następnie ogólnokrajową. A niedawno rozszerzyła swoją nazwę dodając do niej trzy, jakże ważne wyrazy, Związek Chrześcijańskich Rodzin. To dobra i wyczekiwana zmiana, bo uzupełniona nazwa oddaje teraz prawdziwy i pełny charakter partii. Mówi otwarcie i wprost o wartościach, które AWPL-ZChR realizuje w życiu społecznym i politycznym. Nie ma polskości bez chrześcijaństwa, one są nierozerwalną jednością. Podkreślenie tego faktu w nazwie bez wątpienia wzmacnia wizerunek partii. Wyborcy potrzebują jasnych i konkretnych drogowskazów.
Dobrze, że na Litwie taką politykę, opartą na wartościach chrześcijańskich prowadzi ta właśnie partia, której politycy, tak na forum krajowym jak również europejskim, bronili i nadal bronią życia od poczęcia do naturalnej śmierci, promują wartości prorodzinne, wzywają do realizowania sprawiedliwości społecznej i pomocy najsłabszym. Zaś samorządowcy Akcji w rejonach wileńskim i solecznickim dokonali intronizacji Chrystusa Króla dając godny podziwu przykład Rodakom w Macierzy. I to jest istotą i sednem prawdziwej partii chadeckiej. Pamiętajmy też, że pierwszym i najważniejszym miejscem przekazywania wartości jest rodzina. Dla polskiej społeczności na Litwie to sprawa wręcz podstawowa, ponieważ daje gwarancję polityki uczciwej, bo wartości chrześcijańskie są dla wszystkich ludzi, nikogo nie wykluczają. Tym samym nowa jakość na litewskiej scenie politycznej stała się faktem. AWPL-ZChR pokazuje, że jest partią rozwojową i perspektywiczną, że poszerza swój elektorat, i ma wizję długofalowego, szerokiego działania na przyszłość. A co za tym idzie, uzupełniona nazwa jest swoistą deklaracją udziału tej partii w odnowie polityki europejskiej poprzez powrót do jej chrześcijańskich korzeni.
Solidna kampania
Trwająca jeszcze kampania wyborcza do sejmu została przez AWPL – ZChR bardzo dobrze zorganizowana i przygotowana. Zaangażowanych w nią są tysiące osób oddanych sprawie. To kampania solidna, odbyły się już dosłownie setki większych spotkań z wyborcami oraz osiem wielkich konwencji, włącznie z centralną i oddziałowymi, w których w sumie uczestniczyło ponad cztery tysiące osób. Na szczególną uwagę zasługuje wysoki poziom programowy tych spotkań. Oferta przedstawiona przez Akcję jest merytoryczna i pełna konkretnych propozycji, w której centralne miejsce zajmuje troska o każdego obywatela, w myśl prawdziwych wartości, jakimi kieruje się partia. I to podejście jednoznacznie wyróżnia ugrupowanie spośród innych partii. Akcja łączy a nie dzieli mieszkańców Litwy, oprócz projektów gospodarczych, socjalnych i tych ważnych z punktu widzenia mniejszości narodowych inicjatyw upominających się o respektowanie praw i standardów europejskich w tej dziedzinie, pojawiła się kontynuacja programu prorodzinnego. Bo świat wartości, na których buduje swoją tożsamość Akcja, jest światem etyki chrześcijańskiej oraz troski o najsłabszych i najbardziej bezbronnych. Tym zasadom AWPL była i jest wierna do dzisiaj. To właśnie dzięki pryncypialności partia cieszy się rosnącym poparciem i jest tą, która nie splamiła się żadnym skandalem korupcyjnym, a rządzone przez jej przedstawicieli samorządy nie są zadłużone. To dlatego wśród osób popierających tę partię są nie tylko przedstawiciele mniejszości narodowych, widzących tu swoje oparcie w walce o należne prawa, ale też rodowici Litwini, szukający polityki uczciwej i otwartej na każdego człowieka. I temu ważnemu celowi podporządkowana jest strategia, którą opracował Waldemar Tomaszewski. Stawianie na właściwych ludzi jest również miarą dobrego zorganizowania partii. Kandydaci Akcji do sejmu to ludzie kompetentni, uczciwi i pryncypialni, a co za tym idzie wiarygodni. Listę prowadzi Rita Tamašuniene, która znana jest z pracowitości i zaangażowania w realizację programu, ma dobry kontakt z wyborcami i mediami dzięki przyjaznemu usposobieniu, co pozwala na budowanie autentycznego wizerunku AWPL - ZChR wśród wyborców. I tu warto dodać, że kampania partii w mediach jest prowadzona na wysokim poziomie, oczywiście na tyle, na ile pozwalają finanse. Jakość tę widać zarówno w mediach litewskich, jak i w Polsce, gdzie ukazał się w TV Polonia ciekawy spot, który dobrze odebrano wśród rodaków w Macierzy, jak i tych rozsianych po całym świecie.
Wyborcze szanse Akcji
Tak jak przed każdymi wyborami, przed tymi także, rzucane są kłody pod nogi AWPL. Pamiętamy dobrze, jak od lat środowiska i politycy litewscy nieprzychylni polskości wymyślają coraz to nowe utrudnienia wyborcze. Najpierw wprowadzono próg wyboczy dla mniejszości narodowych, choć jest to sprzeczne ze standardami europejskimi. Kombinowano przy granicach i składzie ludnościowym okręgów, blokowano rejestrację komitetu koalicyjnego. Tym razem chciano wyeliminować z wyborów lidera partii Waldemara Tomaszewskiego przez zmianę ustawy wyborczej. Uchwalono przepis utrudniający merom i posłom do PE kandydowanie, ponieważ będąc wybranym musieliby zrezygnować ze swojej dotychczasowej funkcji. AWPL nie mogła na to rozwiązanie pójść, gdyż wyborca nie zrozumiałby całego zamieszania. Trzeba byłoby wówczas przeprowadzić nowe, bardzo ciężkie wybory mera w rejonie wileńskim albo ewentualnie polska społeczność straciłaby swojego reprezentanta w Parlamencie Europejskim. Na to nie można było pozwolić, bo wszystkie te funkcje są bardzo ważne dla funkcjonowania polskich organizacji na Litwie. Ale te knowania litewskich polityków spaliły na panewce, bo Waldemar Tomaszewski bardzo aktywnie włączył się w kampanię, zostając szefem całej kampanii wyborczej. To wielki wysiłek i poświęcenie dla organizacji, którego nikt z szefów innych partii nie podjął. Ponadto ci, którzy manipulowali przy ustawie przegapili inny artykuł, który mówi, że na kartach do głosowania przy nazwie i logo partii będzie wpisane tylko jedno nazwisko, i to przewodniczącego partii. W tym przypadku lidera AWPL – ZChR. Tym samym próba zastawienia kolejnej w historii pułapki na Polaków nie powiodła się.
A jakie szanse w tych wyborach ma AWPL – ZChR? Moim zdaniem bardzo wielkie, patrzę na te wybory z optymizmem, znając ogromne zaangażowanie Polaków na Litwie w poprzednich latach, wieszczę kolejny sukces. Wynika to wprost ze wzrostowej tendencji poparcia, jakie Akcja uzyskuje w ostatnich latach. Przypomnijmy tę sekwencję wydarzeń. W 2012 roku, podczas wyborów sejmowych, AWPL uzyskała 6,1 procent poparcia zdobywając prawie 80 tysięcy głosów. W 2014 roku, podczas wyborów prezydenckich, przewodniczący partii, Waldemar Tomaszewski, uzyskał 8,4 procent zdobywając około 110 tysięcy głosów. I wreszcie w 2015 roku, podczas wyborów samorządowych, AWPL uzyskała 8 procent w skali kraju zdobywając 93 tysiące głosów. To fantastyczne wyniki, zważywszy, że listy nie pokrywały całego kraju. W tym roku są spore szanse na przekroczenie po raz drugi w historii bariery 100 tysięcy głosów. A to oznaczałoby 6-7 miejsc z listy krajowej. Natomiast w okręgach jednomandatowych AWPL – ZChR ma szansę już w pierwszej turze wygrać w okręgach miednickim i niemenczyńskim, gdzie jej poparcie sięga 50 procent i oczywiście w solecznickim, w którym poparcie przekracza 70 procent. Są też ogromne szanse na trafienie do drugiej rundy, w sumie, nawet w 10 okręgach Wilna, Trok i Kłajpedy, a następnie zawalczyć w dogrywce o kolejne mandaty poselskie. Z analizy tej wynika, że całkiem realne jest zdobycie kilkunastu miejsc w sejmie. Pamiętajmy jednak, że nawet powtórzenie wyniku sprzed czterech lat będzie ogromnym sukcesem polskiej społeczności na Litwie. Pozwoli to na dalsze posiadanie własnej frakcji parlamentarnej. Do tego, jak ważny jest to fakt, nikogo nie trzeba przekonywać. Daje to partii szeroki wachlarz instrumentów legislacyjnych i kadrowych, dzięki którym można uprawiać bardziej skuteczną politykę. A co najistotniejsze, wzmacnia to głos ugrupowania, z którym muszą liczyć się wszyscy ci, którzy prowadzą politykę realną i racjonalną. Jestem przekonany, że również zbliżające się wybory parlamentarne będą kontynuacją sukcesów wyborczych Wilniuków, kroczących godną naśladowania drogą jedności, wspólnych wartości oraz wierności wyznawanym zasadom, bo to one nadają sens ciągłej i wytrwałej pracy organizacyjnej.
dr Bogusław Rogalski, politolog
Komentarze
Orkiestra "cykad" jednak czepia się znowu osób, które uzyskały poparcie 70 000 mieszkańców.
Ja raczej zapytałabym jaki sens był startować i rozdzielać Polaków, dokonywać podziałów?
Kto ma w tym cel?
W środku nadmiar czerwieni i cieniutka zielona skórka z zewnątrz
Znając życie powiem,że jeśli ktokolwiek wierzył,że Polacy ma Litwie mogą liczyć na uczciwość lietuviskiej władzy, polityków o duszy sowietskiego raba, to od tej chwili przestanie tak myśleć. Lietuviska klasa polityczna jest niebezpieczna, ona gotowa jest nie tylko zafałszować wybory , ona gotowa jest zrobić Bujnaksk, Moskwę, Wołgodońsk byle tylko utrzymać się przy władzy.
okręg ponarski
Julia Mackiewicz-Ruch Liberałów- w Wilnie-1456
Renat Brałkowskij Porządek i Sprawiedliwość-728
Edyta Mackiewicz-Ruchu Liberałów-okręg solecznicko-wileński-717
okręg miednicki
Krystyna Bortko-Partia Pracy-1211
Franc Jakubowski- Porządek i Sprawiedliwość-853
okręg niemenczyński
Albert Gaidamowicz-Partia Pracy-829
Tadeusz Polito-Antykorupcyjna Koalicja N. Puteikisa i K. Krivickisa-178
Razem: 6406 głosów
Sami państwo osądźcie.
W jedności siła.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.