Placek modelu socjalnego

2016-09-28, 13:22
Oceń ten artykuł
(6 głosów)
Placek modelu socjalnego © Marian Paluszkiewicz

Premiera dziwi fakt, że ponad 50% przepytanych mieszkańców kraju opowiedziało się przeciwko nowemu Kodeksowi pracy lub nieprzychylnie ocenia ten akt prawny leżący u podstaw modelu socjalnego.

Obywatele nie wierzą już ani w nowe inwestycje, ani w utworzenie miejsc pracy, ani we wrażliwość społeczną, nie spodziewają się też szacunku za wykonywaną pracę, a już tym bardziej nie mają nadziei na większe wypłaty. Premier zarzuca mediom, że uprzedziły mieszkańców do modelu socjalnego i są odpowiedzialne za negatywne nastroje wśród pracujących. A jakiej reakcji obywateli spodziewał się premier? Odpowiedzialność za konsekwencje w tym przypadku powinien ponieść szef Rządu i jego zespół, który marnie zaczął, a jeszcze gorzej sfinalizował proces liberalizacji stosunku pracy (nic dobrego nie wróży już samo pojęcie „liberalizacji”, kojarzy się na Litwie z różnego rodzaju „skandalikami, łapóweczkami”).

Nasza frakcja konsekwentnie głosowała przeciwko i niejednokrotnie powtarzała większości sejmowej – głuchej, ślepej, forsującej i wręcz narzucającej Kodeks pracy, że gruntowna reforma stosunku pracy, która dotknie wszystkich pracujących i każdą rodzinę, wymaga otwartego, demokratycznego i produktywnego dialogu społecznego. To nie jest kilkumiesięczny proces w okresie przedwyborczym, kiedy naprzeciwko siebie siedzą przedstawiciele pracodawców. Rolę Rady Trójstronnej do reszty zmarginalizowano. Do pracy w Radzie oddelegowano przedstawicieli Rządu nie posiadających prawa do podejmowania decyzji (mówiąc kolokwialnie: osoby, które jedynie posiedzą sobie i posłuchają).

Stanowisko związków zawodowych i akcje protestacyjne były głosem wołającego na pustyni, a gwarancje socjalne, nawet te uzgodnione, trafiły do kosza na śmieci. Przedstawiciele pracodawców korzystali Tymczasem z wyjątkowych uprawnień: pociągali za klapy doradcę premiera w Komitecie Budżetu i Finansów za to, że niewystarczająco wyraźnie zgłasza ich żądania, z niebywałym zapałem liczyli podpisy posłów pod przychylnymi dla nich poprawkami i głośno krzyczeli, że Rada Trójstronna nic nie znaczy, nie posiada żadnych uprawnień i w ogóle jest organem zbędnym. Wprawdzie podkreślić należy, że tak uważają nie wszyscy przedsiębiorcy i pracodawcy, ale lobbing w Sejmie uprawiali ci najbardziej zajadli i z całą pewnością w oczach mieszkańców nie przysporzyli honoru biznesowi.

Nasuwa się pytanie, dlaczego wówczas premier milczał i „wyraźnie” nie powiedział, że Rada Trójstronna jest instytucją, która „zajmuje się ważnym dla wszystkich rozwojem gospodarczym i społecznym, kwestią stabilności narodowej w kontekście makroekonomicznym i społecznym, dlatego jej działalność jest zbieżna z celami i zadaniami rangi państwowej i jednoczy mieszkańców w celu ich realizacji. Rada przyczynia się do rozwoju tożsamości narodowej i europejskiej... Wszystkie grupy interesu mogą zgłaszać Radzie swoje opinie, problemy i przedkładać propozycje” (fragment regulaminu Rady Trójstronnej).

Propozycje zostały złożone: w sprawie ochrony kobiet w ciąży, wysokości odpraw, rodzajów umów, terminów wypowiedzenia, nadgodzin, urlopu, dnia wolnego od pracy dla matki … itd. Były to propozycje złożone przez pracowników i ich przedstawicieli. Złożone i wyrzucone. Upiekli placek bez tych składników, ale z nadzieniem nowej fali emigracji, przyprawili uszczupleniem praw pracowniczych, a premier się dziwi, że naleśnik nie smakuje obywatelom. Media nie zaprezentowały go należycie.

Po uprawomocnieniu się Kodeksu pracy posłowie z większości rządzącej w te pędy rzucili się rejestrować i składać poprawki identyczne do tych, które przedłożyła nasza frakcja. Ale czy sami będą głosować na nie? Do tej pory nie głosowali. Przecież nie mogą w ciągu kilku tygodni zaledwie diametralnie zmienić zdanie. Kolejna porcja populizmu i przedwyborcze zagrywki, gdy zrozumieli, że tracą głosy pracujących.

Najważniejsze jest to, że nie słychać okrzyków radości przedsiębiorców, ekonomistów i finansistów, nie widać ich prognoz dotyczących napływu ogromnych inwestycji, tworzenia nowych miejsc pracy, obietnic lepszych warunków pracy i większych wypłat. Dialogu społecznego nie było, a konsekwencje odczują wszyscy. Odczują nie tyle osoby pracujące w sektorze prywatnym (bowiem dobrego pracownika pracodawca, nawet bez nowego Kodeksu pracy, docenia płacąc mu godziwe wynagrodzenie), a odczują przede wszystkim biedni pracownicy sektora publicznego: nauczyciele, pielęgniarze, pracownicy socjalni, kultury, pracownicy w starostwach, którym większość rządząca ogłasza – za dużo macie dni urlopu, za mało czasu spędzacie w pracy, za duże macie odprawy, za wcześnie udajecie się na emeryturę, a i w ogóle zbyt kosztowni jesteście dla budżetu państwowego. Potraficie przeżyć za najmniejsze w UE wypłaty i emerytury, nauczycie się żyć i bez gwarancji socjalnych. Była noc zaciskania pasa, a teraz nadszedł czas na popołudnie okrajania gwarancji socjalnych.

Najbardziej cierpliwi nauczą się, ale wyniki sondy pokazują, że 70,4% osób do lat 29. źle ocenia nowy Kodeks pracy. Ciekawe, do jakich państw i miast najaktywniej będą kupowane bilety lotnicze w jedną stronę – nie tylko w poszukiwaniu lepszego chleba, ale też w oczekiwaniu na docenienie i szacunek dla ludzkiej chęci, by żyć godnie.

Poseł na Sejm Rita Tamašunienė

Komentarze   

 
#32 Alegoria 2016-10-07 13:09
To skandal aby na zakończenie kadencji podjąć tak kontrowersyjne zmiany. Nie liczyli się z opinią ludzi a teraz proszą o głosy...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#31 cypis 2016-10-06 00:31
fatalne skutki nowego Kodeksu pracy odczują przede wszystkim biedni pracownicy sektora publicznego: nauczyciele, pielęgniarze, pracownicy socjalni, kultury, pracownicy w starostwach. Czyli ci wszyscy, z którymi władza zawsze najmniej się liczy.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#30 Bartosz 2016-10-03 11:31
Cytuję mieszkaniec:
Ludzie potrzebują wsparcia ze strony rządzących, a nie "reform" które uderzają w nich pogarszając ich sytuację. Czasy niewolniczej pracy już dawno minęły i pracodawcy nie powinni czuć się "panami", którzy mogą wszystko. Niestety Butkiewicz i spółka uznali, że jednak jesteśmy niewolnikami, jedyny plus jest taki, że pokazał swoją prawdziwą twarz przed wyborami, więc mamy chociaż możliwość jego i jego kolesi osądzić. AWPL-ZChR jako jedyna ratuje honor sejmasu i staje w obronie słabszych. Brawo!


Na tym tle doskonale widać słuszność postępowania kierownictwa AWPL, gdy zdecydowano o opuszczeniu koalicji rządzącej, która nie trzymała się własnego programu, a do tego jak widać za nic ma zwykłych mieszkańców kraju.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#29 self 2016-10-03 10:41
Była noc zaciskania pasa, a teraz nadszedł czas na popołudnie okrajania gwarancji socjalnych.

Natomiast 9 października nadejdzie dzień rozliczenia rządu z krytycznych decyzji
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#28 ot co 2016-10-03 10:08
premier i władza mają gdzieś zwykłego mieszkańca.
kodeks miałby dobić przeciętnych ludzi.
jak tak bedzie dalej to ludziska dalej będą uciekać na zachód, byle dalej od tej krainy szcześliwosci lietuviskiej.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#27 www 2016-09-30 16:18
brawo AWPL-ZChR! nie ma zgody na nowy Kodeks pracy, czyli nie ma zgody na wyzyskiwanie pracowników. Mamy kolejny przykład, że AWPL-ZChR staje po stronie słabszych i wykorzystywanych, wyborcy powinni mieć to na uwadze
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#26 Placek 2016-09-30 14:47
za dużo macie dni urlopu???

A posłowie???
patrząc przez pryzmat rejony wileńskiego to posłowie AWPL nigdy nie mają urlopów podczas gdy posłów innych partii w czasie wolnym od posiedzeń czy też podczas dłuuuugich wakacji nie widać wcale.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#25 Placek 2016-09-30 10:40
Pani Rita bardzo dobrze (smutno acz prawdziwie) oddała nastawienie rządu do społeczeństwa:

"Potraficie przeżyć za najmniejsze w UE wypłaty i emerytury, nauczycie się żyć i bez gwarancji socjalnych. Była noc zaciskania pasa, a teraz nadszedł czas na popołudnie okrajania gwarancji socjalnych."

Podczas gdy ONI biarą pełnymi garściami, a co nie którzy również i pełnymi kieszeniami
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#24 do ana.logia 2016-09-29 20:30
ja mam nadzieję, że to będzie koniec nie tylko premiera, ale i większej ilości bezproduktywnych posłów i ministrów
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#23 ana.logia 2016-09-29 19:23
9 października będzie początkiem końca pana premiera
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Piątek, 20 grudnia 2024 

    Łk 1, 26-38

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    W szóstym miesiącu Bóg posłał anioła Gabriela do miasta galilejskiego, zwanego Nazaret, do dziewicy zaręczonej z mężczyzną o imieniu Józef, z rodu Dawida. Dziewicy było na imię Maryja. Anioł przyszedł do Niej i powiedział: „Raduj się, łaski pełna, Pan z Tobą”. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co znaczy to pozdrowienie. Wtedy anioł powiedział do Niej: „Nie bój się, Maryjo, bo Bóg Cię obdarzył łaską. Oto poczniesz i urodzisz syna, i nadasz Mu imię Jezus. Będzie On wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego ojca Dawida. Będzie królował nad domem Jakuba na wieki, a Jego królestwo nie będzie miało końca”. Wtedy Maryja zapytała anioła: „Jak się to stanie, skoro nie znam pożycia małżeńskiego?”. Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i osłoni Cię moc Najwyższego; dlatego Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. Oto Twoja krewna Elżbieta pomimo starości poczęła syna i jest już w szóstym miesiącu, chociaż uważa się ją za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. A Maryja tak odpowiedziała: „Jestem służebnicą Pana; niech mi się stanie według twego słowa”. Wtedy odszedł od Niej anioł.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24