Wydaje się, przez wiele lat nasz rząd kierował się jakąś egoistyczną zasadą, której sens jest następujący: dla nas – potężnych ma być wszystko, dla ludzi – to, co pozostało, a jeśli nie zostało – wówczas w ogóle nic. Teraz niektórzy politycy znów uprawiają czcze gadanie o niejasnych innowacjach, inwestycjach, ożywieniu gospodarczym lub innym mistycznym ulepszeniu, którego nie da się zważyć.
Najgorsze jest to, że również sam naród ocenia władzę według niewystarczająco rzeczowych, wręcz dziwnych kryteriów. Na przykład, ja jestem mieszkanką Druskienik, a ludzie z innych miast, gdy dowiedzą się o tym, mówią: „O, jak dobrze w Druskienikach, jak pięknie, tyle kwiatów, wasz mer tak świetnie gospodarzy". Ale czyż nie jest to absurdalne? Od kiedy efektywność rządów mierzona jest liczbą zasadzonych kwiatów? Jak bardzo wpływa to na jakość życia ludzi? Nie myśli się, że w Druskienikach, z bardzo wysokim poziomem bezrobocia i dramatycznym zmniejszaniem się liczby mieszkańców, sadzenie i pielęgnacja kwiatów naprawdę nie powinna być priorytetową funkcją władzy.
Fakt, że niektórzy reprezentanci władzy swoją działalnością po prostu mijają się z celem, można zauważyć na innych przykładach. Czasami odnosi się wrażenie, że zmienia się jedynie władza, a życie – ani trochę. Dla mnie, młodej kobiety, jest zastanawiające, że na Litwie wciąż działa ustawa, przyjęta w 1955 roku, która pozwala na aborcję do 12. tygodnia życia dziecka. Dziwne, dlaczego przedstawiciele partii konserwatystów, w swoich uchwałach programowych podkreślający, że chronią tradycyjne wartości rodzinne, do tej pory nie wnieśli żadnych zmian w dziedzinie ochrony praw dzieci nienarodzonych. Przecież dysponowali dostateczną władzą, ale, z jakiegoś powodu, nie wykorzystali jej rozmyślnie. A może nienarodzone dziecko – nie stanowi wartości rodziny?
Niestety, tak się zwykle zdarza – ludzie widzą tylko leżące na powierzchni „kwiatki" działalności politycznej, a o prawdziwych zadaniach się zapomina. Politycy dążą do utrzymania władzy i schlebiają ludziom. Na przykład, władza Druskienik swoich wyborców chce zauroczyć klombami kwiatów, a konserwatyści, jak sądzę, znowu nie odważyli się na podjęcie radykalnych działań w dziedzinie ochrony praw dzieci nienarodzonych, by nie kierować na siebie salw przeciwników. Oczywiście, teraz konserwatyści popierają projekt uchwały o ochronie Życia w fazie prenatalnej, zaproponowany przez Akcję Wyborczą Polaków na Litwie (AWPL), ale to – nie jest honorowe iść za kimś. Inicjatorom tej idei jest zawsze najtrudniej – wymaga to odwagi i determinacji, by kroczyć w pierwszym szeregu i odpierać negatywne sprzeciwy i przeszkody.
I chociaż w tym artykule mówię nieco ironicznie, mimo wszystko chcę, żeby wszyscy czytający zastanowili się teraz poważnie. Jeżeli władza jest dobra – taka, która pozwala na zabijanie dzieci, ale sadzi piękne kwiaty lub tworzy jakieś inne mistyczne dobrodziejstwa; ale też pokazuje, że prawdziwe problemy to brak wartości, kryzys myślenia i postrzegania – które często tkwią również w naszych umysłach.
Politycy umieją stworzyć piękne złudzenia, skutecznie grają tak, by pokazać społeczeństwu ten lub inny spektakl. Ale czasem jest rzeczą najważniejszą nie ulec powierzchownemu rozumowaniu i myśleć nie tylko o tym, co ładnie wygląda. Prawdziwe, racjonalne rzeczy są często bolesne, skomplikowane, a nawet dramatyczne. I tylko taka władza, która nie tworzy atrakcyjnej fikcji, ale rozwiązuje istotne, pierwotne, naprawdę życiowo ważne sprawy, takie jak ochrona dzieci nienarodzonych, jest najbardziej prawdziwa, wiarygodna i godna zaufania.
Gintarė Pugačiauskaitė
Komentarze
Oni mają "lepsze" sprawy do roboty niż ochrona życia. Wolą "walczyć" z Polakami, niż wstawić się za bezbronnymi istotami. Na antypolonizmie wszak mogą więcej zyskać... Brzydzę się takimi zachowaniami...
Pełną zgodnością głoszonych poglądów i programów z faktycznymi działaniami może się na litewskiej scenie politycznej wykazać tylko AWPL.
Jak wielokrotnie podkreślali liderzy AWPL, wartości chrześcijańskie, w tym ochrona życia od poczęcia do naturalnej śmierci, są niezmiennie priorytetami i wyznaczają kierunki innych działań.
Nie damy się!!
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.