W sekcji Kino Litwy znalazło się rekordowo dużo – aż 30 litewskich filmów.
„Ile przeciętny Polak czy Polka wie na temat Litwy? Wie, że "Litwo, ojczyzno moja", że Kresy, że język niesłowiański, ciężki jakiś; ktoś bardziej światły rzuci coś o Unii Lubelskiej i Rzeczpospolitej Obojga Narodów. A, no i jeszcze kawały o chłopach. Tyle tylko, że te ostatnie były o Łotyszach. Litwa jest tym z sąsiadów Polski, o którym wiemy najmniej - stawiana w jednym szeregu z krajami bałtyckimi, pomijana jako obowiązkowy punkt wypadów turystycznych, plasowana jednoznacznie jako postsowiecki land, w którym jest gorzej niż "u nas". A przecież szereg wspólnych doświadczeń historycznych powinno przesądzać o wzajemnym zainteresowaniu" – na stronie festiwalu pisze Jacek Dziduszko anonsując filmy z sekcji Kino Litwy.
„Inicjator Kinemy i po dziś dzień jej główny twórca, Šarūnas Bartas, będzie mieć osobną retrospektywę w ramach festiwalu. Filmy pozostałych jej autorów - młodej krwi kina Litwy: Ignasa Jonynasa, Mykolasa Vildžiūnasa, Kristiny Buožytė oraz innych zostaną zaprezentowane razem z najciekawszymi przykładami kina sprzed przełomu: między innymi "czerwonym westernem" Nikt nie chciał umierać Vytautasa Žalakevičiusa, czy uznawanymi za najlepszy litewski film w historii Uczuciami lgirdasa Dausy i Almantasa Grikevičiusa" – pisze polski filmoznawca J. Dziduszko.
„Jedynym dotychczasowym studium nad kinem litewskim była znakomita praca Anny Mikonis Poetycki kinematograf, w którym autorka (będzie jednym z gości przeglądu) skupia się na sporej partii kinematografii z Wilna i okolic, nazwanej roboczo "poetycką". Rzut oka na najświeższe dokonania filmowców z Litwy pozwala rzec, że to określenie nie wystarcza do opisu całości. Prócz kina "poetyckiego" powstają dziś filmy bliskie ekstremie filmowej, filmy śmiało flirtujące z licznymi gatunkami, filmy, które w miejsce poezji stawiają na oniryzm. Te filmy również zobaczymy na Horyzontach. Już teraz warto grubym markerem zaznaczać tytuły" – do przyjścia na festiwal zaprasza J. Dziduszko.
T-Mobile Nowe Horyzonty odbywa się co roku pod koniec lipca we Wrocławiu.
Głównym założeniem festiwalu jest prezentacja kina artystycznego, niekonwencjonalnego i bezkompromisowego. Program układany jest z myślą o publiczności wymagającej i szukającej w sztuce nowych doświadczeń i przeżyć, oczekującej od twórców własnego, oryginalnego języka.
Pierwszy festiwal miał miejsce w roku 2001 w Sanoku, w latach 2002-2005 odbywał się w Cieszynie i Czeskim Cieszynie, od 2006 roku we Wrocławiu.
T-Mobile Nowe Horyzonty jest drugim z trzech festiwali filmowych w Polsce, podczas których w tym roku zaprezentowane zostaną litewskie filmy. W czerwcu tego roku podczas festiwalu filmowego w Krakowie wyświetlono litewskie filmy dokumentalne.