Wernisaż otworzyła dyrektor Ośrodka Kultury Wioletta Cereszka, winszując malarce wystawy i wręczając wiązankę kwiatów. Kwiaty malarce wręczyła też administrator oddziału Rudomińskiego Wielofunkcyjnego Ośrodka Kultury w Miednikach Jolanta Szałkowska.

Teresa Stasiełowicz opowiedziała o swej pasji malowania. Jak mówiła, maluje od dzieciństwa. Pasąc krowy, miała ze sobą ołówek i kartkę papieru. W takich okolicznościach realizowała swe zamiłowanie do rysowania. Pisała też wierszyki. Uczestniczyła w szkolnych konkursach rysunkowych. Swe prace wysyłała nawet na różne konkursy do Polski. Wygrała w jednym z konkursów, a w nagrodę otrzymała aparat fotograficzny. Ujawniła się wówczas jej nowa pasja – robienie zdjęć.

Teresa Stasiełowicz od 5 lat pracuje w oddziale RWOK w Miednikach: kieruje kółkiem twórczym „Perełka". Pod jej kierownictwem dzieci uczą się rysowania i malowania. Chodzą do lasu i zbierają tam zioła. Tworzą własny teatrzyk, w którym realizują swe zdolności do śpiewu i sztuki aktorskiej. Kierowniczka uczy ich także robienia na drutach, szycia, techniki decoupage'u.

Nie sposób nie podziwiać zorganizowania pani Teresy: potrafi na wszystko wygospodarować czas, prowadzi własne gospodarstwo, pracuje z dziećmi i realizuje swój talent.

Na wystawie eksponowane są różne prace malarskie Teresy Stasiełowicz: pejzaże, obrazy sakralne, portrety bliskich osób. Większość obrazów malowana farbami olejnymi i akrylem. Kilka obrazów zostało wykonanych w oryginalny, przez samą autorkę wymyślony sposób – z rozdrobnionych łusek jajek. Teresa Stasiełowicz nie ukrywała, w jaki sposób tworzy takie obrazy: wkłada do gazy wysuszone łuski od jajek, trze je drobno. Płótno pokrywa klejem, następnie nakłada na nie rozdrobnioną łuskę, pokrywa lakierem, a już potem maluje akrylem. W taki sposób powstają obrazy z łusek jajek.

Jan Lewicki
"Rota"