Treść „Muszli pełnej morza” stanowią wiersze napisane w różnych latach, rzutujące m.in. na zaangażowanie poety upamiętnić niektóre etapy drogi twórczej i życiowej.
Książka wydana dzięki pomocy Wydziału Konsularnego i Polonii Ambasady Polskiej w Wilnie o nakładzie 300 egzemplarzy jest kolejną edycją książkową, której wydawcą jest Muzeum Władysława Syrokomli.
Wertując strony zbiorku Czytelnik odnajdzie i odkryje dla siebie wiele wartości estetycznych, jak też rzeczy ważnych, które zainspirowały autora do napisania tych utworów.
Realistyczne obrazki z życia wzięte i przetworzone przez poetę na strofy wierszy sygnalizują o tym, że życie trzeba traktować na poważnie dostrzegając w nim źródło szybko mijającego czasu.
„Muszla pełna morza” ilustrowana własnymi zdjęciami autora jest z kolei czwartym tomem wierszy Józefa Szostakowskiego. Pierwszy zbiorek tego poety pt. „Nie ucz się domu” ukazał się w 1992 roku. Następnie zostały napisane „Czerwone gile” oraz „Wiersze z listów”. Tak bardzo odległy czas, bo minęło aż 30 lat od momentu ukazania się debiutanckiego wydania do najnowszej edycji tomu wierszy, ma swoje usprawiedliwienie. Dr nauk humanistycznych, Józef Szostakowski, wielce przyczynił się i wniósł wielki wkład jako historyk literatury do rozwoju polskiej literatury na Wileńszczyźnie. W międzyczasie ukazało się wiele książek napisanych prozą, w tym wydał przewodnik literacki „Wilno i okolice”.
Do Kawiarenki Literackiej, poświęconej prezentacji nowo wydanej „Muszli pełnej morza”, którą poprowadził od lat zaprzyjaźniony z autorem również znany poeta wileński Henryk Mażul, przybyło bardzo dużo sympatyków twórczości Józefa Szostakowskiego oraz wielbicieli poezji rodzącej się w języku polskim na Wileńszczyźnie.
Helena Bakuło, dyrektor muzeum Władysława Syrokomli w Borejkowszczyźnie, inaugurując imprezę, zaznaczyła, że wydanie zbiorku „Muszla pełna morza” jest dużym wydarzeniem w świecie literatury.
„Czytanie wierszy z tego tomiku to wielka radość. Wiersze można porównać do tkanin: tiulu, jedwabiu, muślinu, …wiersze są muślinowe, czułe i delikatne” - jako redaktor swoją opinię w toku prowadzenia kawiarenki w ten sposób wyraził Henryk Mażul.
Ciepłą, udekorowaną w stroik adwentowy kawiarenkę w szatę muzyczną oprawiła, wnosząc klimat radosnego oczekiwania, a jednoczesnie dedykując poecie kilka utworów skrzypek Katarzyna Żemojcin.
Sam poeta czytał własne wiersze, wstępnie opowiadając o historii zaistnienia tych utworów.
Wspaniała uczta duchowa zakończyła się w klasyczny sposób - serdecznościami, wręczeniem kwiatów oraz symbolicznymi prezentami dla twórcy wielu treściwych i ważnych książek.
Autor zaś dziękował uprzejmie dla wszystkich gości, którzy znaleźli czas, by przybyć do kawiarenki oraz pracownikom muzeum, którzy zawsze bardzo starannie przygotowują odbywające się w Borejkowszczyźnie imprezy, a szczególnie za tą w tym dniu przygotowaną kawiarenkę w świątecznej aurze z podaniem dla zebranych w salonie muzeum kawy, herbaty i słodyczy.
Teresa Markiewicz
Fot. Agnieszka Masalytė
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.