Przybyłych na prezentację autorów oraz miłośników poezji przywitała Helena Bakuło, dyrektor Domu-Muzeum Władysława Syrokomli, a spotkanie pod jasnym słońcem i błękitnym niebem w pogodny letni dzień poprowadził poeta, dr nauk humanistycznych, Józef Szostakowski.
Prowadzący na wstępie zaznaczył, że podczas, gdy poniektórzy zapominają o poetach wileńskich, w Słupsku nadal pamiętają o Wilnie i zapraszają do udziału w antologiach. Sprawia to ogromną radość. Ponadto, jak podkreślił Szostakowski, antologia jest pieczołowicie wydana. Jest podzielona na podtytuły, a podtytuł poprzedzający wiersze wilnian brzmi: „Łapię pośpiesznie medalik”.
Na spotkaniu każdy z autorów zaprezentował swoje wiersze, które zostały zamieszczone w antologii, a wiersze Tamary Justyckiej przeczytał prowadzący, ponieważ poetka nie mogła przybyć na prezentację.
W toku prezentacji wspomniano również o repatriantce pochodzącej z Bieniakoń – poetce śp. Reginie Adamowicz, której inspiracje poetyckie zawsze były sentymentalnymi wspomnieniami o miejscu jej pochodzenia, o jego krasie i tęsknocie do rodzimej strony, którą czuła aż do końca swych dni.
Równolegle z antologią „Wykroję sobie kawałek nieba” odbyła się również prezentacja tomiku wierszy autorstwa Władysławy Kursevičienė z domu Orszewskiej „Przez pryzmat czasu”. Władysława Kursevičienė jest nie tylko poetką, jest też doskonałym tłumaczem i robi przekłady z języka litewskiego oraz rosyjskiego na język polski i odwrotnie z języka polskiego na język litewski czy rosyjski.
Ważnym akcentem spotkania w Borejkowszczyźnie było również zaprezentowanie nowo wydanej książki Ireny Fiedorowicz-Wasilewskiej „Dom przy drodze”. Jest to już druga z kolei edycja pisarska autorki z Rudomina, w której autorka opisała interesujące fakty dotyczące dziejów o historycznym znaczeniu, które miały miejsce w swoim czasie na terenie rejonu wileńskiego.
Spotkanie uatrakcyjnił młody, ale ambitny skrzypek Daniel Gancewski, który na skrzypcach wykonał solo kilka utworów muzycznych. A końcowym akordem literackiego spotkania w Borejkowszczyźnie był tradycyjny poczęstunek w postaci kawy, herbaty i słodyczy, zafundowany uczestnikom i gościom imprezy przez uprzejmych organizatorów.
Teresa Markiewicz