– Skąd ten pomysł na pisanki? – pytam Bożenę Lewkowską, pracowniczkę Centrum Kultury, koordynatora projektu.
– Idea zaprezentowania pisanek z tradycyjnymi wzorami należy do dyrektora Centrum Kultury Grażyny Zaborowskiej. Do realizacji pomysłu zabraliśmy się całym gronem pracowników.
– Z jakiego materiału są wykonane pisanki? Ile czasu zajęło malowanie?
– Pisanki są ze styropianu. Jest ich osiem, w różnych kolorach z charakterystycznymi dla Wileńszczyzny i Litwy wzorami. Mają 1,80 m wysokości. Na ich malowanie poszło ponad 20 litrów farby. Prace nad zdobieniem zajęły dwa tygodnie.
– Czy pandemia miała wpływ na tego rodzaju pomysły?
– Na pewno. Dotąd podobne dekoracje zdobiły sceny na różnorodnych imprezach. Teraz w większych rozmiarach staramy się udekorować terytorium przy Centrum Kultury czy plac przed samorządem, jak to widzimy w przypadku pisanek. Poza tym organizujemy wystawy przy Gimnazjum im. Jana Śniadeckiego, które w pewnym sensie również zdobią miasto. Zauważyliśmy, że tego rodzaju elementy wywołują duże zainteresowanie wśród mieszkańców. Ludzie robią sobie zdjęcia, publikują je w przestrzeni publicznej, co służy promocji całego rejonu.
– Czym zadziwicie nas w najbliższym czasie?
– Jeśli odpowiem na to pytanie, to już nie zadziwimy. Więc niech nasz pomysł zostanie tajemnicą. Mam nadzieję, że po raz kolejny będzie źródłem dobrych emocji.
Na podst. salcininkai.lt