Jakaś siła wskazywała mi konieczność być tego dnia właśnie w tym miejscu. Wielu spraw nie rozumiałem, ale się im poddawałem. Miałem zaszczyt uczestniczenia w niezwykłych uroczystościach, które zapadły mi bardzo głęboko w sercu. Rozmawiałem z przedstawicielami wszystkich gmin. Tam poznałem Panią Jelenę Połujańską, wymieniliśmy się adresami, telefonami. Wracając do Polski zastanawiałem się, gdzie leżą Miedniki. W Pikieliszkach po raz pierwszy Usłyszałem o tej miejscowości.
W niespełna miesiąc później zaproponowałem Pani Jelenie udział w I Konkursie Wiedzy Historycznej o Żołnierzach Wyklętych. Konkurs skierowany był do uczniów szkół w Kobyłce i do Szkoły Średniej im. św. Kazimierza w Miednikach. Było to olbrzymie wyzwanie dla mnie, ale również Pani Jeleny.
„Naród, który nie szanuje swojej przeszłości,
nie zasługuje na szacunek teraźniejszości
i nie ma prawa do przyszłości".
Konkurs zakończyliśmy 1 lutego br. Wręczenie nagród zaplanowaliśmy w Kobyłce 28.02.2014. Plan wizyty był szalenie napięty.
28 lutego, na zaproszenie Przewodniczącego Klubu Parlamentarnego PiS, Posła Mariusza Błaszczaka byliśmy w Sejmie RP. Wieczorem w Szkole ZSP Nr 3 w Kobyłce byliśmy świadkami uroczystości wręczenia nagród w konkursie. Ten wieczór podzielony był na 3 części, w pierwszej uhonorowano medalem „Zło Dobrem Zwyciężaj" przyznanym przez Ogólnopolski Komitet Pamięci Ks. Jerzego Popiełuszki Pani Zofii Pileckiej-Optułowicz, córki Rotmistrza Witolda Pileckiego. Pani Zofia jest moją Przyjaciółką, kimś dla mnie bardzo ważnym. To za zgodą Pani Zofii Klub nasz nosi imię Witolda Pileckiego.
W drugiej części wręczono nagrody laureatom i uczestnikom konkursu. Głównymi nagrodami dla laureatów była wycieczka do Brukseli. Z Miednik na zwiedzanie m.in. Parlamentu Europejskiego pojedzie Mariola Bujnicka, oraz Urszula Pipiraitė. Tę wyjątkową nagrodę ufundował Poseł do Parlamentu Europejskiego, Pan Janusz Wojciechowski.
Trzecia część - to przedstawienie przygotowane przez młodzież z Miednik „Historia, którą znam od Mamy".
1 marca - to uroczystości związane z Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Byliśmy na obchodach w Ostrówku, Kobyłce, Warszawie. 2 marca byliśmy w Muzeum Powstania Warszawskiego.
Bardzo zależało mi, aby goście z Miednik zamieszkali wśród mieszkańców Kobyłki, co udało się zrealizować. Klika osób zamieszkało w Domu Pielgrzyma przy Bazylice Świętej Trójcy w Kobyłce, dzięki ks. dziekanowi Janowi Andrzejewskiemu.
Z Miednik do Kobyłki przyjechali: uczniowie Szkoły Średniej im. św. Kazimierza, starosta gminy Miedniki Renata Bogdanowicz, prezes koła Związku Polaków na Litwie w Miednikach Lech Leonowicz, przedstawiciele Wspólnoty w Miednikach, członkowie ZPL w Miednikach, nauczyciele, promotorzy prac uczniów, pracownicy urzędu gminy w Miednikach.
Kobyłkę odwiedzili w tak licznym gronie znamienici Polacy, gdyż wizyta była bardzo ważna. Potwierdzeniem tych słów niech będzie informacja, że w tym czasie w urzędzie w Miednikach pozostali nieliczni pracownicy...
Podczas tej wizyty zrodziło się coś wyjątkowego. Wcześniej nie zapewne byliśmy pewni, czy wszystko będzie tak, jak zamierzaliśmy. Wiem doskonale, że jest to „zaplanowany" scenariusz naszych kontaktów. Wyjazd do Pikieliszek miał jeden cel: musiałem osobiście „dotknąć" Wileńszczyzny. Od tej chwili jestem zauroczony i zakochany. Uzasadnione jest pytanie, dlaczego Miedniki?
Wielokrotnie miałem propozycje, aby pojechać na Litwę. Widocznie musiałem swoją drogę na Wileńszczyznę rozpocząć od Pikieliszek, aby poznać Miedniki, Jelenę. Zaledwie po kilku miesiącach mam tam wielu Przyjaciół. Wspólnie mamy kolejne plany. Poznałem bardzo skromnych i uczciwych ludzi. W tym tak pędzącym świecie znalazłem miejsce, gdzie fundamentalne wartości są nadal aktualne. W Polsce takich ludzi jest coraz mniej. Wileńszczyzna - to źródło tętniące polskością, dumą, tradycją, historią. Dziś znacznie więcej rozumiem, dlaczego Miedniki, dlaczego Wileńszczyzna. Obecna sytuacja w naszej części Europy jest niepokojąca, jestem tego pewien, że właśnie dlatego Witold „prowadzi" mnie na Wileńszczyznę, do Jego rodzinnych stron, do miejsca wyjątkowego dla Polaków.
Żyjemy w szczególnych czasach. Na co dzień brakuje nam wielu rzeczy: humoru, radości, pieniędzy, miłości, uśmiechu, a także wiary. Najczęściej jednak brakuje nam... czasu.
Biegniemy przed siebie usiłując osiągnąć życiowe cele, które sobie wyznaczyliśmy. Tymczasem nie widzimy, kiedy i jak nam ucieka inna, niezwykle cenna, wartość. Ucieka nam...czas.
Kiedy poznałem Jelenę, Ingę, Andżelę zrozumiałem, co tak naprawdę jest najważniejsze w życiu. Dzięki nim wiem, że ważny jest Uśmiech, Szczerość, Uczciwość, Bezinteresowność, Gościnność, Przyjaźń...
Dziękuję Bogu, że mnie prowadzi do Miednik, na Wileńszczyznę. Musimy czasami się zatrzymać, aby za chwilę iść znów do przodu. Planujemy kolejne wspólne projekty. Mam również głęboką nadzieję, że będzie mi dany przyjazd do Miednik, do Wilna, na Wileńszczyznę z Panią Zofią Pilecką, córką Rotmistrza Witolda Pileckiego.
Bogdan Grzenkowicz, przewodniczący Klubu Gazety Polskiej w Kobyłce
im. Rotmistrza Witolda Pileckiego