Oto, co napisali o trakcie Michał Baliński i Tymoteusz Lipiński: Trakt wileńsko-krakowski za Zygmuntów szedł w 16 wieku, z Krakowa na Nowe Miasto – Korczyn, [Połaniec,] Sandomierz, Lublin, Parczów, Brześć, Kamieniec Lit., Sieresiew, Wołkowysk, Pieski, Mosty, Wasiliszki, Raduń, Ejszyszki, Rudniki i stąd o 4 mile do Wilna. Czasem zmieniano drogę od Lublina udając się na Kock, Międzyrzec do Mielnika pierwszego miasta litewskiego, skąd jechano na Bielsk, Narew, Krynki do Grodna. Stąd na Merecz, Olkieniki i Rudniki przybywano do Wilna.
Dziś trudno o przejechanie odcinkiem szlaku z Radunia do Ejszyszek przez obywateli RP, jednak warto prześledzić jego trasę. Oczywiście zmieniała się ona wraz z okresami historycznymi oraz rozwojem czy brakiem rozwoju poszczególnych miejscowości na trasie. Jeszcze w dwudziestoleciu międzywojennym, szczególnie po wybudowaniu drogi wzdłuż Traktu nazwanego imieniem Marszałka Józefa Piłsudskiego droga ta stała się mocno uczęszczana i ważna. Wydaje się, że ostateczny kres szlaku nastąpił po 1944 roku. A to z uwagi na to, że cały szlak znalazł się na obszarze aż dwóch państw i dwóch republik związkowych.
Dziś – tylko terenówką
Znaczącym momentem dla kresu istnienia szlaku było wybudowanie w 1862 roku drogi żelaznej łączącej Wilno z Warszawą, najbliższa stacja od Ejszyszek w Oranach, w odległości 30 km lub linii Wilno - Lida i stacji w Bastunach (24 km). Z ejszyskiego rynku udajemy się w kierunku północnym ulicą Wileńską, po drodze Juryzdyka, następnie Korkliny, Degucie, po 10 km skręcamy w prawo, przed Półstokami. W Podborzu ulicą Jundziłła, dalej na pn. wsch. przez Cieciorkę, tam przekraczamy Solczę i w tym samym kierunku ok. 1,5 km dalej – Wisińczę.
Uwaga: Od Podborza pozostaje wybrać samochód terenowy lub wędrówkę pieszo. Za chwilę wjeżdżamy na teren byłego poligonu wojskowego, utworzonego niegdyś przez Sowietów. Parę kilometrów dalej droga przecina miejsce na przedwojennej mapie o dziwnej nazwie Skirsabola Duża i Skirsabola Mała. Potem biegnie nieco na zachód od miejsca zwanego Długie Błota i na wschód od Humiennej Góry, następnie pomiędzy górami – ta na wschód to Kałbanna (Kiełbaśna) Góra, ta po zachodniej Panieńska Góra. Te „góry” to w istocie wydmy piaszczyste. 2 km na północ przekracza Mereczankę w Rudnikach (ulice Zarzecze i Kościelna) i drogę Nr 176. Stąd na północ, 3,5 km (ulicą Wileńską koło Wilczej Łapy) docieramy do drogi Nr 202, na Mikaszuny, Wojrę, Popiszki, Połuknie, dalej za Ropiejkami skręca bardziej na wschód i biegnie brzegiem Lasu Ropiejskiego. Sorok Tatary zostają po lewej stronie. Dojeżdżamy do Pogir, potem koło Białej Waki Łęckich, wjeżdżamy w granice Wilna, by wyjechać na obwodnicę stolicy.
Uwaga: Na obszarze Puszczy Rudnickiej szlak trudny do przebycia z uwagi na brak przepraw przez liczne rzeki i strumienie. Ponadto Szlak nie jest ani wytyczony, ani oznakowany. Niemniej w ostatnich latach wzrasta zainteresowanie jego przebyciem. Szlak niegdyś o szerokości co najmniej 12 m, dziś już nieco węższy, miejscami przejezdny tylko samochodami do jazdy terenowej lub pieszo. Na trasie spotkamy nawierzchnię piaszczystą, niekiedy głębokie koleiny w innej glebie, uczynione przez pojazdy transportu leśnego. Droga prowadzi na przestrzeni dwóch kilometrów po obrzeżu dawnego poligonu wojskowego. Przy drodze liczne leje po wybuchach pocisków i bomb. Zdecydowanie odradzam wchodzenie na ten teren. Proponuję, aby to uczynić w towarzystwie miejscowych – przynajmniej pierwszy raz.
Upadek znaczenia traktu
Znaczenie Ejszyszek, położonych niegdyś na głównym trakcie z Korony do Księstwa, zaczęło się zmniejszać po wybudowaniu linii kolejowych z Grodna do Lidy, z Grodna do Wilna i z Lidy do Wilna. Szlaki kolejowe zostały poprowadzone z dala od miasteczka i to spowodowało jego upadek. Po zbudowaniu drogi żelaznej opustoszały trakty, znikły karczmy, podróżni napotykali początkowo jedynie chłopskie wozy i niewielkie stada zwierząt pędzone przez pastuszków. Dzisiaj pozostały tylko pewne elementy z dawnego szlaku, a jego przebycie w całości od Krakowa do Wilna jest bardzo trudne, niemal niemożliwe – chociażby ze względu na granice – np. przejście graniczne w Dumblach pod Ejszyszkami jest tylko dla obywateli Republiki Litewskiej i Republiki Białoruskiej. Chociaż są tacy, którzy się „certyfikują” ze Szlaku!
Mieczysław Machulak
Tygodnik Wileńszczyzny