Na imprezę przybyło liczne grono sympatyków i amatorów pieśni biesiadnych, którzy gromkimi oklaskami dziękowali wykonawcom. Koncert, w scenariusz którego wchodziły tym razem popularne i nieco zapomniane polskie, żydowskie i inne piosenki biesiadne, dawne szlagiery m. in. i w stylu retro, przyśpiewki biesiadne oraz najnowsze utwory wileńskich poetów, w każde serce wniósł radość i rozrzewnienie.
Publiczność chętnie angażowała do śpiewu, a dźwięczne utwory tworzyły miłą atmosferę i liryczny nastrój na sali.
Tym razem w koncercie cyklicznym „Wieczory Pieśni Biesiadnych”, w ramach projektu „Zachowanie tożsamości i pielęgnowanie wartości mniejszości narodowych”, wzięli udział członkowie klubu oraz działacze, zasłużeni dla kultury polskiej: Jasia Mackiewicz, Ryszard Bryżys, Jarosław Królikowski oraz członkini Stowarzyszenia, prezeska Klubu – niżej podpisana; Marzena Mackojć-Sinkevičienė – młoda, ale już znana poetka, prezeska Nowej Awangardy Wileńskiej; gościnnie wystąpiły „Mejszagolanki”.
Tradycyjnie koncert rozpoczął się odśpiewaniem kresowej ballady „Hej, sokoły!”. Następnie brzmiały: „Cicha woda”, „Przyśpiewki biesiadne”, „Zagraj mi, piękny Cyganie”, „Bałałajka”; „Rudy, rudy rydz”, „Głęboka studzienka”, „Żeby szczęśliwym być”; „Do Wilna” i wiele innych. Działający od 20 lat artystyczny zespół „Mejszagolanki” z podwileńskiego miasteczka Mejszagoła zaprezentował piękny bukiet szlagierów. Brzmiała, między innymi, pieśń „O młynareczce”, wprowadzało w nostalgię zimowe tango „Przy kominku”, koncert uświetniła piosenka „Czy jest coś piękniejszego na tym świecie!” – muzyka W. Kalogjery, słowa – naszego ziomka śp. Wojciecha Młynarskiego.
Po kilkugodzinnym koncercie-biesiadzie artyści żegnali się z publicznością kresową biesiadną piosenką „Pożegnania”, a ludzie nie chcieli się rozchodzić, gromkimi oklaskami okazywali swoją wdzięczność i szacunek dla wykonawców.
Wieczór Pieśni Biesiadnej dofinansowany ze środków Departamentu ds. Mniejszości Narodowych przy rządzie RL. Partner - Dom Kultury Polskiej w Wilnie.
Teresa Markiewicz