Przewodnicząca litewskiego Sejmu Loreta Graužinienė nie wierzy w przedstawione przez prokuratora generalnego Litwy Dariusa Valysa argumenty rzekomo przemawiające za tym, że umorzenie postępowania przeciwko syndykowi masy upadłościowej banku Snoras Neila Coopera było zasadne.
„Nie, [argumenty – red.] na pewno mnie nie przekonały, ale, o ile mi wiadomo, prokurator zlecił zbadanie, czy postępowanie umorzono prawnie" – we środę w wywiadzie dla rozgłośni Žinių radijas powiedziała przewodnicząca parlamentu Litwy Loreta Graužinienė.
Szefowa parlamentu sprecyzowała, że nie przekonały jej argumenty prokuratora generalnego o tym, że postępowanie umorzono ze względu na niedopatrzenie się znamion czynu zabronionego.
„Nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania, wie o tym każdy obywatel Litwy. Również i obcokrajowiec o takim statusie, któremu powierzono taką pracę, zna przepisy wszystkich państw, zwłaszcza tych, do których przyjeżdża pracować. W tym przypadku można było znaleźć poważniejszy argument" – oświadczyła Loreta Graužinienė.
Do pracy na Litwie Neila Coopera oddelegowała międzynarodowa firma konsultingowa.
Prokurator generalny Litwy Darius Valys we wtorek oświadczył w Sejmie, że zlecił zbadanie zasadności umorzenia postępowania w sprawie działań syndyka upadłego banku Snoras Neila Coopera, bowiem, jak dodał, wyniki badania są ważne dla ogromnej części społeczeństwa, zwłaszcza dla wierzycieli.
Prokurator powiedział, że w trakcie badania sprawdzone zostanie, czy podczas umorzenia postępowania należycie oszacowana została szkoda – zarówno materialna, jak też niematerialna - powstała w wyniku działań Neila Coopera, przybyłego z zagranicy syndyka litewskiego banku.
Na podst. BNS, inf. wł.