Według informacji agencji BNS, dochodzenie dotyczy działań władz szpitala.
We wspólnym komunikacie prasowym prokuratury i Służby Badań Specjalnych podaje się, że śledztwo prowadzone jest w sprawie nadużyć, korupcji i łapownictwa.
Podczas środowej konferencji prasowej przedstawiciele prokuratury poinformowali, że funkcjonariusze zatrzymali Romualdasa Kizlaitisa, dyrektora Centrum Informatyki i Rozwoju „Santaros klinikos” oraz Kęstutisa Strupasa, dyrektora generalnego „Santaros klinikos”.
Prowadzone jest dochodzenie w sprawie korupcyjnego mechanizmu – za wygranie przetargów publicznych od osób prawnych domagano się nielegalnej finansowej zapłaty, którą maskowano jako wsparcie. W taki oto sposób przedstawiciele szpitala uzyskali w 2017 roku prawie 2 mln euro.
W środę organy ścigania przeprowadziły przeszukania w szpitalu, w prywatnych spółkach oraz w domach osób, podejrzanych o dokonanie przestępstwa.
Minister ochrony zdrowia Aurelijus Veryga powiedział w środę dziennikarzom, że ministerstwo nie posiadało żadnej informacji o przypadkach możliwej korupcji czy innych naruszeń w szpitalu w Santaryszkach.
Na podst. BNS
Komentarze
Boje się tylko, czy po kilku latach, przy takich wypłatach i szacunku ze strony pacjentów, jeszcze będzie komu nas leczyć i operować.
Nigdy nie popierałam łapówek, uważam, że jest to poniżające dla obu stron. Zapewne lekarz też wolałby otrzymywać odpowiednie do wykonywanego zawodu wynagrodzenie, by mógł godnie utrzymać siebie i rodzinę, a nie "dorabiać" łapówkami.
Ale niestety system służby zdrowia - jest "chory"
Co innego, że sami pacjęci wciskają, a później nażekają.
wysokosc wynagrodzen lekarzy nie musi byc przyczyna dawania im lapowki. Wiedza jaki zawod wybieraja.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.