„O godzinie 9.09 został osiągnięty cel, do którego dążyliśmy od dawna. Odłączyliśmy się od rosyjskich i białoruskich sieci energetycznych” – powiedział w sobotę minister energetyki Žygimantas Vaičiūnas w siedzibie „Litgrid”.
Odłączenie nie miało żadnego wpływu na odbiorców energii elektrycznej. „Podczas odłączania nie było zakłóceń, wszystko poszło zgodnie z planem” – powiedział Rokas Masiulis, szef „Litgrid”.
Obecnie zapotrzebowanie na energię elektryczną jest w całości pokrywane lokalną produkcją i dostawami ze Skandynawii. „Nasze elektrownie działają, importujemy energię elektryczną ze Skandynawii. Połączenia te są ważne ze względu na zapewnienie częstotliwości. Na Litwie działa również park akumulatorów (...) Obecnie energia odnawialna pokrywa 45 proc. zapotrzebowania na energię. Reszta jest pokrywana przez elektrownie cieplne lub import” – przedstawił sytuację Donatas Matelionis, kierownik Departamentu Zarządzania Systemem „Litgrid”. Dodał, że na Litwie działają dwa bloki elektrownki w Elektrenach, dwa bloki elektrowni w Możejkach, uruchomiona też elektrownia w Poniewieżu.
Po odłączeniu się od BRELL operatorzy bałtyckich systemów przesyłowych – litewska spółka „Litgrid”, łotewska spółka AST („Augstsprieguma tikls”) i estońska spółka „Elering” – rozpoczęli wspólny test pracy izolowanej. Według Ministerstwa Energetyki, test ten potrwa około 24 godzin, w jego trakcie ezostaną przeprowadzone testy odporności systemu na różnego rodzaju zakłócenia. A w niedzielę, 9 lutego, ma nastąpić synchronizacja sieci elektrycznych krajów bałtyckich z sieciami Europy kontynentalnej za pośrednictwem sieci energetycznych w Polsce.
Minister podkreślił, że synchronizacja systemów energetycznych krajów bałtyckich z Europą kontynentalną jest jednym z najbardziej ambitnych projektów energetycznych w naszym regionie.
„Jest to megaprojekt regionalny, o którego skali decydują przede wszystkim dziesiątki projektów o różnym charakterze realizowanych w czterech krajach. Testowanie pracy w izolacji to kolejny solidny krok w kierunku zabezpieczenia naszej drogi do niezależności energetycznej. Przez wiele dziesięcioleci działaliśmy w synchronizacji z systemem rosyjskim, byliśmy zależni od jego kontroli częstotliwości i wrażliwi na potencjalne zakłócenia. Wkraczamy teraz w nowy etap – budowania świetlanej, silnej, bezpiecznej i energetycznie wolnej przyszłości” – mówił Vaičiūnas.
Operatorzy systemów bałtyckich od kilku lat intensywnie szykowali się do synchronizacji z Europą kontynentalną, inwestując w rozwój infrastruktury przesyłowej i urządzeń niezbędnych do bezpiecznej eksploatacji systemów elektroenergetycznych. Na Litwie zrealizowano 20 projektów synchronizacji, a łącznie w krajach bałtyckich i Polsce – ponad 40.
Cały proces synchronizacji kosztował około 1,6 mld euro, z czego 1,2 mld euro to środki z Unii Europejskiej.
Jak podkreśla resort energetyki, działanie w jednym dużym obszarze synchronicznym pomaga zagwarantować bezpieczeństwo i niezawodność systemu, ponieważ im więcej mocy wytwórczych i konsumpcyjnych działa w tym samym systemie, tym mniejszy negatywny wpływ będzie miała awaria lub inna przerwa w działaniu każdego pojedynczego urządzenia. Obszar synchroniczny Europy kontynentalnej jest jednym z największych na świecie i zaopatruje w energię elektryczną ponad 400 mln odbiorców w 26 krajach.
Na podst. ELTA, enmin.lrv.lt