Jak twierdzi dyrektor Państwowej Służby Żywności i Weterynarii (PSŻW) Jonas Milius, negocjacje z przedstawicielami Hongkongu trwały ponad dwa lata.
„Każdy kraj chce chronić swój rynek i dokładnie ocenia wszystkich potencjalnych importerów, dlatego takie negocjacje – to niełatwy i długotrwały proces. Musieliśmy wypełnić wiele formularzy, złożyć wiele dokumentów a nawet dostarczyć nagrania wideo z przetwórni produktów drobiowych. Musieliśmy udowodnić, że zarówno standardy państwowej kontroli, jak i standardy produkcji w przedsiębiorstwach spełniają wszystkie stawiane przez nich wymogi i najwyższe standardy w zakresie bezpieczeństwa żywności" – mówił J. Milius.
Zdaniem dyrektora PSŻW, wiele krajowych producentów artykułów spożywczych czeka na możliwość eksportowania swojej produkcji do Hongkongu, gdyż ten region jest uważany za swoistą bramę na miliardowy rynek Chin. Obecnie prowadzone są jeszcze negocjacje z Hongkongiem w sprawie eksportu litewskiego mięsa, jajek i produktów mlecznych.