„Inflacja utrzymuje się na wysokim poziomie i moje stanowisko jest bardzo proste, jeśli nie możemy w tej chwili zatrzymać inflacji, a tak jest w całej Europie i jest to związane przede wszystkim ze wzrostem cen surowców energetycznych na świecie, to zróbmy wszystko, aby ludzie otrzymali rekompesaty przy odpowiednim wzroście ich dochodów” – powiedział w piątek prezydent w wywiadzie dla rozgłośni LRT.
„Możemy to zrobić zarówno podnosząc emerytury, jak i podnosząc kwotę wolną od podatku, minimalne wynagrodzenie miesięczne, całą hierarchię płac. Zarobki a na Litwie wciąż rosną wystarczająco szybko, więc mam nadzieję, że przynajmniej uda nam się zrekompensować skutki inflacji i ludzie nie odczują z tego powodu znacznego spadku standardu życia” – dodał.
Nausėda przyznał, że obecnie na Litwie jest problem z wysokimi cenami. Jego zdaniem, szczególnie boleśnie to odczuwają osoby o niskich dochodach.
„Wyraźnie widać, że ceny te dotykają nawet nieproporcjonalnie osoby o niskich dochodach, bo ceny produktów żywnościowych rosną szybciej niż średnia inflacja. Oznacza to, że seniorzy, których znaczna część dochodów przeznaczana jest na żywność, usługi komunalne, tak naprawdę jeszcze bardziej odczuwają inflację” – powiedział prezydent.
„W tym przypadku mowa o tym, że inflacja rozprzestrzeniła się już na te obszary, które są bezpośrednio i może mniej związane z energią czy produktami spożywczymi, bo oprócz wszystkiego jest jeszcze logistyka, transport, ze względu na wzrost ceny surowców energetycznych, transportowanie drożeje, w sektorze transportu rosną płace, to przekłada się też na ceny i być może odpowiednio zmieniają się też ceny leków” – dodał.
W listopadzie na Litwie inflacja w ujęciu rocznym wyniosła 21,4 proc., a indeks cen konsumpcyjnych wyniósł 22,9 proc.
Na podst. ELTA