Ekonomista Žygimantas Mauricas twierdzi, że niedobór pracowników wynika z niekorzystnej sytuacji demograficznej na Litwie, która w przyszłości jeszcze się pogorszy. Ponadto ograniczenia wprowadzone w związku z pandemią mogły również zwiększyć emigrację ludzi i zwiększyć ilość ludzi pracujących na czarno.
Sieć sklepów „Iki” ogłosiła w tym tygodniu, że za polecenie i rekrutację nowego kolegi wypłaci każdemu pracownikowi 400 euro premii. Według komunikatu sieci, sytuacja na rynku jest napięta, firma poszukuje ponad 500 pracowników, większości brakuje w dużych miastach.
Z kolei sieć „Maxima” poszukuje w całym kraju około 400 pracowników. Firma również oferuje premię dla osób, które zrekrutują nową osobę: 350 euro, jeśli nowy pracownik przepracuje przynajmniej 2 miesiące i 100 euro, jeśli przepracuje miesiąc.
„Rimi” brakuje około 150 pracowników: poszukiwani są piekarze, pomocnicy, kasjerzy itd. „Lidl” w związku z rozwojem sieci sklepów poszukuje około 100 pracowników w Wilnie, Kownie i Kłajpedzie. Rozważa także podniesienie wypłat od początku marca następnego roku.
Przedstawiciele „Norfy” twierdzą, że problemu z pracownikami nie mają, gdyż przyciągają ich konkurencyjnym wynagordzeniem.
Na podst. BNS