„Nie ma zagrożenia ani zmian w złą stronę, przepływ odbywa się jak zwykle, port pracuje w normalnym trybie, intensywność pracy Kolei Litewskich nie spada, można powiedzieć, że wręcz rośnie. Aktulnie nie widzimy żadnych zagrożeń” – powiedział Narkiewicz, który w piątek spotkał się z kierownistwem portu w Kłajpedzie i Kolei Litewskich.
Według niego, na Białorusi jeszcze nie strajkują firmy istotne dla przeładunku litewskich firm.
Mantas Bartuška, dyrektor generalny Kolei Litewskich powiedział, że ładunki z Białorusi na razie są dostarczane stabilnie.
„Jeśli chodzi o ładunki, to są drobne zakłócenia, ale ładunki jadą stabilnie, fabryki na Białorusi pracują, więc ładunki jadą do Kłajpedy. W tej chwili w krótkiej perspektywie przepływ jest duży. W sierpniu mamy szczególnie duże dostawy zboża” – mówił Bartuška.
Dodał, że „wszystko idzie gładko, na dłuższą metę scenariusze mogą być różne”. „Historie krajów sąsiednich pokazały, że koleje potrafią przystosować się do mniejszych dostaw” – powiedział.
Według Bartuški, spośród około 50 milionów ton przewożonych ładunków białoruskie stanowią około 18-19 mln ton. Przepływ białoruskich ładunków generuje około 100 mln euro rocznego obrotu.
W jego ocenie, poszukiwanie innych tras tranzytowych dla ładunków byłoby dla Białorusi gospodrczo nieopłacalne.
„Fakt, że inne kierunki byłyby najprawdopodobniej droższe niż kierunek Kłajpedy, gdyż trudno byłoby sobie wyobrazić inny kierunek działający tak sprawnie” – stwierdził Bartuška. Dodał, że firma szuka sposobów na dywersyfikację swojego rynku, „mamy ambicje, by rozwijać inne kierunki, z naszymi polskimi partnerami patrzymy w kierunku europejskim”.
Dyrektor Państwowego Portu Morskiego w Kłajpedzie Algis Latakas powiedział, że ładunki z Białorusi są bardzo ważne dla portu w Kłajpedzie – rocznie przeładowuje się 14 mln ton ładunków, większość z nich to nawozy.
„W porcie wykonano wiele inwestycji zarówno ze strony dyrekcji portu, jak i samych firm. Jeśli spojrzymy na to, jakie Białoruś ma perspektywy transportu tych ładunków przez inne porty, to nie ma gospodarczo opłacalnych szybkich rozwiązań. (…) Nie ma możliwości łatwego przekierowania ładunków” – podkreślił Latakas.
Według niego, nic nie wskazuje na to, by firmy nie przewoziły ładunków do portu w Kłajpedzie ze względu na sytuację na Białorusi. „Nic nie wskazuje na to, by ładunek nie jechał w tym kierunku” – dodał.
Na podst. ELTA
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.