„Teraz jest krytyczny moment dla gospodarki kraju. Tak, ta pierwsza fala od strony medycznej była przetrzymana, gospodarka również się ustabilizowała, ale musimy przygotować się na jesień, gdyż prawdopodobne jest, że właśnie od strony gospodarczej skutki pandemii będą najbardziej odczuwalne jesienią – przez wyższe bezrobocie, przez stagnację eksportu” – powiedział w czwartek Krėpšta dla radia LRT.
Zwrócił też uwagę na to, że w tym roku przewidywany jest spadek produktu krajowego brutto, a wzrost stopy bezroboca zauważalny jest już teraz.
Ministerstwo Finansów podało w tym tygodniu prognozy gospodarcze. Spowolnienie gospodarcze Litwy z powodu pandemii koronawirusa osiągnęło najniższy poziom w kwietniu, a w drugiej połowie tego roku, gdy nie będzie już ograniczeń działalności gospodarczej na Litwie i w Unii Europejskiej, oczekuje się stopniowego ożywienia gospodarczego.
Szacuje się, że w tym roku gospodarka litewska skurczy się o 7 proc. z powodu szoku związanego z kryzysem koronawirusa, a w przyszłym roku produkt krajowy brutto (PKB) wzrośnie o 5,9 proc. Później PKB może wzrosnąć średnio o 2,6 proc. w ciągu roku. W kwietniu ministerstwo prognozowało, że PKB spadnie w tym roku o 7,3 proc., a w 2021 roku wzrośnie o 6,6 proc.
Prognozuje się, że w tym roku stopa bezrobocie wzrośnie do 9,5 proc. Zaś w 2021 roku, wraz z ożywieniem gospodarczym i wzrostem popytu na siłę roboczą, bezrobocie ma zmniejszyć się do 8,1 proc.
Na podst. BNS